W czwartek 30 minut po północy, na trasie S7, na pasie ruchu w kierunku Kielc, pomiędzy wjazdem a wyjazdem z McDonalda miał miejsce wypadek drogowy z udziałem dwóch pojazdów. Ze wstępnych ustaleń i relacji świadków wynika, że około 40-letni mężczyzna kierujący samochodem osobowym marki Volkswagen cofał na trasie S7 (co jest zabronione na tego typu drogach). Wykonując ten nieprawidłowy manewr uderzył w barierki, a następnie wpadł pod jadący zgodnie z przepisami
ciągnik siodłowy z naczepą marki MAN. Kierującemu tirem nic się nie stało, był trzeźwy.
Natomiast kierujący samochodem osobowym ze złamaną nogą i innymi obrażeniami trafił do szpitala w stanie ciężkim. Zachodzi podejrzenie, że mógł być pod wpływem alkoholu. Nie wiadomo jak była przyczyna, że cofał na ekspresówce kilkaset metrów.
Ponad czterogodzinna akcja ratownicza, w której brało udział 5 jednostek Straży Pożarnej (4 z PSP Skarżysko, w tym samochód ratownictwa chemicznego oraz OSP Suchedniów) spowodowana była dużym wyciekiem paliwa z tira. Działania
straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia pojazdów oraz neutralizacji plamy paliwa, która rozciągała się na dwa pasy na długości około 100 metrów. Nastąpiły utrudnienia w ruchu drogowym, ponieważ S7 na tym odcinku była zablokowana, a ruch kierowany był objazdem przez zjazd do stacji paliw LOTOS i McDonalda.
Z ostatniej chwili. Jak się okazało sprawca powyższego wypadków uciekał na wstecznym biegu z miejsca kolizji do jakiej doprowadził wcześniej z Fordem focusem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz