poniedziałek, 31 grudnia 2012

Rocznica powstania listopadowego (1916)

Suchedniów i jego mieszkańcy znani byli z czynów patriotycznych. Pamiętają o powstaniach, czego jesteśmy świadkami chociażby co roku, podczas obchodów powstania styczniowego. Również w okresie nie sprzyjającym tego rodzaju świętowaniu, jak to było między innymi w roku 1916, kiedy uroczyście obchodzili rocznicę powstania listopadowego, o czym świadczy poniższy tekst.
"Dnia 8 grudnia Suchedniów święcił obchód rocznicy powstania listopadowego, który z powodu trudności lokalnych nie mógł się odbyć w dniu właściwym.
Sala teatru miejscowego jak zwykle zresztą na obchodach urządzanych przez Ligę, wypełniona była po brzegi. Nie brakło nawet z miejscowych i okolicznych wiosek włościan.
Bardzo urozmaicony program wieczoru rozpoczęło uroczyste odśpiewanie „Warszawianki” przez miejscowe chóry pod sprawną batutą p. Kopcia. Pan Majewski wypowiedział słowo wstępne, krótko i treściwie kreśląc przebieg powstania z 31 roku.
Część koncertowa obchodu zachwyciła słuchaczów piękną grą na skrzypcach p. Anieli Witwickiej ze Skarżyska. Nie milknąca długo burza oklasków świadczyła wymownie o uczynionem wrażeniu.
Miła deklamacja Alinki Czajkowskiej i o wspaniałej technice gra fortepianowa p. Zofji Tyszko zakończyły część pierwszą obchodu.
Na część drugą złożyły się: fragment z „Wesela” Wyspiańskiego „Rozmowa gospodarza z Wernyhorą” w świetnem wykonaniu pp. J. Gajslera i M. Kobyłeckiego, których gry nie powstydziłaby się wielkomiejska scena.
Gorące było przemówienie p. J. Wigury, w którem prelegent nawiązując dzieje wypadków r. 1831 do chwili obecnej, dał jasne wytłomaczenie potrzeby samodzielnego zdobycia przez naród niezależnego bytu państwowego.
Dwa żywe obrazy, szczególniej pierwszy „Odpoczynek żniwiarzy” – Wodzinowskiego, ugrupowany z wieśniaków i wieśniaczek z pobliskiej wsi Łącznej, zrobił ogromne i niezatarte wrażenie.
Widziało się i czuło w tych ludziach, w ich przyciszonym jakby skądź z daleka idącym śpiewie: „Roty” Konopnickiej zdobytą nową, a trudną placówkę.
Z widowni patrzył z miłością i dumą na swych wychowanków w duchu – ksiądz Jan Dąbrowski, który zawsze wspiera Ligę Suchedniowską swą pomocą i radą.
Cześć zacnemu kapłanowi.
Zakończył podniosły nastrój wieczoru drugi doskonale pomyślany obraz: „Apoteoza walki o niepodległość Polski”.
Czysty dochód z biletów, programu i bufetu, po odliczeniu wydatków na szpagat i robienie wieńców, bibułkę i papiery, bengalskie ognie, przywiezienie choinek, naftę i świece, obsługę, przywiezienie pianina, chłopców na posyłki, wynajęcie kosjumów, biletów, dorożek, agrafki, afisze, kwiaty i za zbite szklanki wyniósł 1 rb. 10 kop. 169 kor. 75 hal".

niedziela, 30 grudnia 2012

Pierwsze kroki (2)

Krok 2
Na podstawie posiadanych danych narysuj drzewo genealogiczne, najprostsze jakie potrafisz. To będzie pierwszy efekt Twoich działań. To tworzenia takiego drzewa możesz wykorzystać komputer i jeden z wielu dostępnych programów.
Dla weryfikacji danych warto wybrać się na cmentarz i tam spisać daty z nagrobków.
Gdy wyczerpałeś dostępne źródła informacji nastąpił czas aby udać się do archiwum. I tutaj zaczną się schody, ponieważ interesujące Cię dane mogą być w Archiwum Parafialnym, Archiwum Diecezjalnym lub Archiwum Państwowym. Niewykluczone, że mogą się pokrywać.
Trzeba brać pod uwagę różne brzmienia swojego nazwiska na jakie można natrafić w księgach, dla przykładu: Piasta - Piastówna - Piastowicz.
Inną przeszkodą mogą być zapisy w języku rosyjskim, wprowadzonym po upadku powstania styczniowego.
Należy pamiętać, że wprowadzenie urzędów stanu cywilnego i prowadzenia przez te urzędy metrykalnych akt stanu cywilnego nastąpiło na podstawie Konstytucji Księstwa Warszawskiego (1807) i dekretu księcia warszawskiego Fryderyka Augusta I (1808). Księgi urzędów stanu cywilnego prowadzić mieli urzędnicy świeccy, ale wobec braku osób odpowiednio wykształconych zadanie to powierzano duchownym. Trzeba również wiedzieć, że w tym okresie nie było jeszcze naszej parafii oraz o konflikcie powstałym na tym tle pomiędzy ks. Ladim a proboszczem wzdolskim Gorelskim - co skutkowało tym, że interesujące nas dane należy poszukiwać również w aktach parafii Wzdół.
Warto skorzystać z pomocy osób, które zajmują się tą problematyką.

sobota, 29 grudnia 2012

Ministerstwo na wsi (1895)

Umieszczenie w Suchedniowie biura i kancelarii Zachodniego Okręgu Górniczego można porównać w dzisiejszych czasach to tego, jakby w naszym mieście działało Ministerstwo Górnictwa, ponieważ takie kompetencje posiadał w tamtych latach ZOG.
Jednak lokalizacja takiego urzędu na wsi wytwarzała wiele problemów związanych z tym przedsięwzięciem, jak chociażby baza hotelowa, o czym poniżej.
"Przy Zachodnim Okręgu Górniczym, mającym urzędową siedzibę w Suchedniowie, utworzone zostaje Prezydium do spraw górniczo-hutniczych.
Celem tego biura jest rozstrzyganie spraw spornych pomiędzy robotnikami a właścicielami fabryk i zakładów przemysłowych, kwestyi dotyczących urządzeń sanitarnych, bezpieczeństwa, szpitalnych, wszelkich dobroczynnych pomocy, kas emerytalnych, zapomogowych, pogrzebowych, słowem cała sfera urządzeń tak skarbowych jak prywatnych kopalni i zakładów górniczych w Królestwie.
Biuro to pozostające pod bezpośrednim zarządem i prezydencją Naczelnika górnictwa w Królestwie Polskiem, składa się z dwóch delegatów obieranych przez zjazd górniczy, z przedstawiciela prokuratury, delegatów ministeryjum spraw wewnętrznych i skarbu.
Na posiedzeniu prezydium, przysługuje Naczelnikowi górnictwa prawo wzywania stron interesowanych.
Ze względu, że zwoływanie na sesyje do Suchedniowa przedstawicieli różnych ministeryjów połączone byłoby z wieloma niedogodnościami, nie tylko dla osób urzędujących lecz i stron interesowanych (w Suchedniowie niema dotąd hotelu i restauracji) J. E. Minister dóbr państwa Jermołow, uznał za możliwe i dogodne, aby prezydium do spraw górniczo-hutniczych odbywało posiedzenia w Kielcach, i w tym celu na drodze urzędowej odwołano się do J. W. Naczelnika gubernii o udzielenie jednej z sal rządu gubernialnego na mające się odbywać kilka razy do roku posiedzenia.
Kancelaryja prezydium i jego archiwum, mieścić się będą w Suchedniowie, w biurze Zachodniego Okręgu Górniczego".

piątek, 28 grudnia 2012

Wojewoda w Suchedniowie (1924)

O tym jak daleko była władza od społeczeństwa możemy się przekonać na podstawie wizyty w Suchedniowie Ignacego Manteuffela, wojewody kieleckiego, który objął stanowisko w czerwcu i dokonywał objazdu województwa Było to wielkie wydarzenie, a czy tak, osądźcie sami...
"W dniu 28 lipca po wizytacji powiatu Wierzbnickiego powrócił p. Wojewoda w granice powiatu Kieleckiego przez Rejów, gdzie na jego cześć wzniesiono piękną bramę tryumfalną przybraną bogato pasiakami łowickiemi. Wital p. Wojewodę wójt gminy Suchedniów, p. Zaremba, wręczając mu chleb i sól, witały go z entuzjazmem delegacje sołtysów, rady gminnej, nauczycielstwa oraz liczne rzesze okolicznego włościaństwa. Przybyła również banderja konna z Bodzentyna w sile dwudziestu kilku koni z wótem gm. Bodzentyn, p. Wojkowskim na czele, który złożył p. Wojewodzie krótki raport. Wręczono p. Wojewodzie bukiet kwiatów na co p. Wojew. Odpowiedział pięknym przemówieniem, poczem obydwa samochody (p. Wojewody i zast. Kieleck. Starosty p. Burasa) ruszyły eskortowane przez dziarską kawalerję włościańską do Suchedniowa odległego o 7 klm.
Przyjęcie p. Wojewody w Suchedniowie było naprawdę imponujące, zebrane tłumy ludzi wynosiły chyba przeszło 2.000 osób wszelkich stanów i zawodów. Przyjmowano p. Wojewodę szczerze i serdecznie z niekłamanym i niewidzianym u tak różnorodnych mas zgodnym entuzjazmem.
W bramie tryumfalnej powitał p. Wojewodę imieniem Komitetu Obywatelskiego ks. Fojcia wręczając mu chleb i sól. Oddzielnie wystąpili z chlebem i solą przedstawiciele żydowskiej gminy wyznaniowej. Po przedstawieniu p. Wojewodzie przez p. Burasa reprezentantów miejscowego społeczeństwa a mianowicie b. posła red. „Głosu” radomskiego, Mec. Wigury, Starkego, dr Poziomskiego i in., p. Wojewoda krótko do zebranych przemówił i przyjmując po drodze wręczane mu kwiaty pochodem, na czele którego przygrywała miejscowa orkiestra i w otoczeniu towarzyszącej mu wciąż banderji bodzentyńskiej udał się do Kościoła. P. Wojewoda zwiedził w Suchedniowie kościół, urząd gminy, Stowarzyszenie Spółdzielcze i fabrykę wyrobów kamionkowych poczem, zaproszony przez Komitet Obywatelski wziął udział w kolacji urządzonej w miejscowym klubie urzędniczym. W czasie kolacji imieniem Komitetu przemawiał p. Wigura przyczem podniósł, że Polska musi się stać dyamentem, bo znajduje się w pośrodku dwuch kamieni młyńskich (Niemcy i Rosja), które chwilowo są nieuruchomione, ale już znać stężenie tych państw i biada Polsce jeśli nie będzie miała dość siły odpornej, gdy te kamienie zaczną się poruszać.  Następnie przemawiał p. Starke, jako przedstawiciel przemysłu metalurgicznego, podkreślając znaczenie Suchedniowa, jako pierwszego w Polsce ośrodka przemysłu metalurgicznego, który w swoim czasie przewyższał co do wielkości przemysł górnośląski i byłby się dalej rozwijał, gdyby nie zabójcze ustawy celne b. zaboru rosyjskiego. Przemawiali potem przedstawiciel przemysłu drzewnego i przedstawiciel Klasowych Związków Zawodowych (charakterystyczne zestawienie), na co odpowiedział p. Wojewoda, że te entuzjastyczne przyjęcia jakie go wszędzie w objazdach spotykają nie odnoszą się do jego osoby, lecz jako przedstawiciel rządu i państwa przyjmuje je za uzewnętrznienie pogłębienia się stosunku całego społeczeństwa do państwa, co jest faktem bardzo znamiennym i radosnym dla każdego polskiego patrjoty.
Po tej półgodzinnej kolacji odprowadzony przez banderję bodzentyńską do 1 km. poza Suchedniów około godz. 9-tej wieczorem udał się p. Wojewoda w stronę Dąbrowy pod Kielcami".
Dla mniej zorientowanych przypominam, że w tamtym okresie Rejów należał do gminy Suchedniów. 

czwartek, 27 grudnia 2012

Prezydent w Suchedniowie (1928)


Suchedniów dwukrotnie gościł urzędującego Prezydenta Polski. W roku 1928 był nim Ignacy Mościcki, a w 1995 Lech Wałęsa. Poniżej przedstawiamy informację dotyczącą pierwszej wizyty. 
Wiadomość o przyjeździe Pana Prezydenta przyjął Suchedniów z entuzjazmem. Szybko zorganizowany komitet zajął się sprawnie godnem przyjęciem Pierwszego Dostojnika Państwa. Mimo dnia roboczego kilka tysięcy publiczności zebrało się przy bramie triumfalnej, na szosie kieleckiej przy Klubie Urzędników. Przybywającego przy dźwiękach miejscowej orkiestry Pana Prezydenta, powitał starosta, inż. Boryssowicz. Wójt gminy wręczył chleb i sól, w imieniu zaś obywateli przemówił ks. Proboszcz Szubstarski.
Po powitaniach Pan Prezydent przyjął raport komendanta miejscowego Oddziału Strzeleckiego i naczelnika rejonu Suchedniowskiego straży pożarnych, poczem przeszedł przed frontem szeregów strażackich. Witała również Dostojnego Gościa gmina żydowska.
Uwagę Pana Prezydenta zwróciły wystawione przy bramie triumfalnej eksponaty wytwórczości miejscowych fabryk.
Podniosłą i wzruszającą mowę ks. Proboszcza Szubstarskiego, jako piękny wyraz uczuć obywatelskich, przytaczamy w całości:
Jako sługa Najwyższego Pana, duszpasterz tutejszej parafii, witam Pana Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej w imieniu swojem i moich parafjan. Wielki zaszczyt spotyka dzisiaj mieszkańców Suchedniowa, bo choć przez krótką chwilę mogą gościć wśród siebie Najwyższego Przedstawiciela Państwa - w osobie Pana Prezydenta. Uczuciami radości przepełniają się serca, nietylko nas tu obecnych, ale i tych braci robotników, którym obowiązek nie pozwolił dzisiaj stanąć tu wraz z nami, bo muszą pracować w fabrykach i tartakach i na chleb dla siebie i dla większej pomyślności odrodzonej Ojczyzny Naszej!
Dostojna osoba Twoja Panie Prezydencie, jest ściśle złączona z Polską.
Z tą Polską, oczekiwaną przez dziadów i pradziadów naszych.
Z tą Polską, o której wolność i mieszkańcy Suchedniowa walczyli w powstaniu z 1863 r., a wtedy tę samą drogę na której raczyłeś stanąć, Panie Prezydencie, obficie zrosili własną krwią...
Z tą Polską, zmartwychwstałą Ojczyzną naszą, jest ściśle złączona Osoba Twoja!... Bo na skroniach Twoich widnieje aureola królów i świetnych wodzów naszych. Bo kierownictwu Twemu Opatrzność powierzyła ster Ojczyzny!
Bo w ręku Twoim Bóg złożył losy narodu całego!
Bo w mocy Twojej spoczywa złemu przeszkodzić..., dobremu rozkrzewienie nadać!...
Wiemy, Panie Prezydencie, że Twoje światłe zarządzenia mają na celu dobrobyt obywateli, ulżenie nędzy ludzkiej, po wojnie rozmnożonej, zmuszanie do pracy trutniów, pragnących lekkiego chleba kosztem innych, skasowanie w Polsce żebractwa.
Niech Bóg Najświętszy dopomaga Ci w ciężkiej pracy Twojej nad prowadzeniem Ojczyzny naszej do szczęśliwego celu, który jej przeznaczyła Opatrzność i historia wieków wykuła!
Niech Bóg Najświętszy sprawi, aby za rządów Twoich spełniła się na Polsce coraz więcej ta historyczna prawda: „Polonia semper fidelis”.
Żyj nam długo, Panie Prezydencie i rządź nami z pożytkiem Chwały Bożej i dobra ogólnego!...

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Życzenia świąteczne

Choinka
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia i Nowego 2013 Roku życzymy wielu radosnych i ciepłych chwil, odpoczynku przy rodzinnym stole oraz udanych podróży "w czasie" w poszukiwaniu "własnych korzeni".

Teatr amatorski (1877)

Przedstawiamy sprawozdanie z obrotu funduszami teatru amatorskiego w Suchedniowie z 16 listopada 1877 roku.
Od roku 1869, to jest od czasu założenia w Suchedniowie teatru amatorskiego, po dzień dzisiejszy odbyło się 19 przedstawień. Ze sprzedaży biletów zebrano w ogóle brutto rs. 1911 kop. 55 i pół. Z sumy tej wypłacono: 1) na wsparcia wdowom i dzieciom pozostałym po urzędnikach rs. 96 kop. 50; 2) na wsparcie dla urzędników spadłych z etatu rs. 100 kop. 50; 3) na utrzymanie w szkołach uczniów, synów niezamożnych urzędników rs. 235; 4) na restauracyją kolegiaty kieleckiej rs. 17 kop. 75; 5) na restauracyją kościoła w Suchedniowie rs. 186; 6) na rannych wojowników oraz wsparcie wdów i sierót rs. 80; razem rs. 715 kop. 75. Reszta zaś funduszu rs. 1,195 kopiejek 50 i pół użytą została na urządzenie teatru, jako to: sprawienie ławek, lamp, kulis, kupno książek, kilku instrumentów muzycznych i t. p. A nadto w sumie powyższej mieszczą się wydatki ponoszone przy każdem przedstawieniu, a mianowicie: drukowanie afiszy, sprowadzanie fryzjera, odpisywanie ról, oświetlenie, usługa i inne".

niedziela, 23 grudnia 2012

Poświęcenie siedziby (1939)

W dzisiejszym poście przedstawiamy informacje na temat Związku Kupców Chrześcijańskich działającego w naszym mieście.
"W Suchedniowie w niedzielę, 16 kwietnia 1939 roku, odbyło się uroczyste poświęcenie siedziby nowopowstałego Związku Kupców Chrześcijańskich. Po Mszy św. i pięknym okolicznościowym kazaniu ks. proboszcza Muszalskiego nastąpiło otwarcie lokalu. Do zebranych licznie kupców oraz zaproszonych gości przemówiła w mocnych, krótkich słowach, zaznaczając wielką rolę kupiectwa chrześcijańskiego na wsi, znana działaczka społeczna na terenie Suchedniowa i okolicy, prezeska Związku Kupców - Józefa Ożdżeńska.
Wysunięty przez Zarząd projekt stworzenia dokształcającego kursu wiejskiego dla miejscowego kupiectwa, został przyjęty oklaskami.
W pełnym twórczej tężyzny nastroju nowopowstały Związek zadeklarował w doniosłej dzisiejszej chwili 100 zł na Pożyczkę Przeciwlotniczą.
Trzeba podkreślić, że w skład Związku weszły i tak poważne firmy, jak fabryka "Marywil", której dyrektor p. Narbutt spieszy młodej instytucji z wydatną pomocą materialną".
Prosimy o nadsyłanie materiałów dotyczących Suchedniowa, które będziemy zamieszczać na naszym blogu.

czwartek, 20 grudnia 2012

Suchedniów 1784 roku

Zamieszczamy opis z podróży Carosiego z roku 1784, a dotyczący ziemi suchedniowskiej.
"Z Bzina przyjechałem przez górę i dolinę, ale zawsze podnosząc się wyżej do wioski Roiew, która ma należeć do szpitala rzymskiego delia Carita. Zawiadują nią pewni duchowni, których nie umiano nazwać. Tu także jest piec i harmernia, ale dosyć w złym stanie.
Ruda kamienista, która tu kopia, zdaje się być podobniejsza do rudy błotnistej; kopia ja o pól mile stąd na stronie w lesie, nie mogłem tedy bez opóźnienia widzieć tutejszej kopalni, zaś od cyklopów nie mogłem otrzymać ani jednej rozumnej odpowiedzi. Pojechałem tedy stad z nieukontentowaniem i niedługo przyjechałem do wioski rzeczonej Baranów, która należy do księcia biskupa krakowskiego jak i inne następujące miejsca aż do Kielc. Nie znajduje się tu jak tylko jedna hamernia, w której szyny i pręty żelazne kują, zaś piece, które wydają surowe żelazo i których tu ma być wiele na okół, znajdują się w lesie na stronie jak i rudy, których dobywają.
Musiałbym był tedy kilka dni strawić, gdybym je był chciał tylko choć jak tak zobaczyć, czego na ów czas nie mogłem uczynić. Potym przyjechałem do wsi biskupiej Sucheniowa, gdzie jest hamernia, w której robią szyny i blachy. Wszakże zastałem ja już od kilku tygodni próżnująca z przyczyny, ze tutejszy majster, który miął być bardzo zręczny, z nieukontentowania udał się był do Końskich.
Robił on tu nie tylko czarną i białą blachę, ale też żelazne piece i różne naczynia blaszane, które miały wielki odbyt. Ponieważ o takich ludzi bardzo w kraju trudno, Bóg wie kiedy ta hamernia zacznie znowu robić. Tak to robią nasi pp. komisarze! Kiedyż przecie ten gatunek ludzi poprawi się u nas? gdyż to pewna, iż oni temu  najczęściej winni, że się tyle dobrych przedsięwzięć nie udaje.
Kiedy jaki obcy rzemieślnik nie robi im czego darmo, którego oni mają jak za chłopa, tedy, gdy mają jaką nad nim władze, traktują go jak jakiego gałgana i choćby był jak anioł, to go przymuszą prawie, aby się stal lada czym. Moja droga szła zawsze przez las , który tedy owędy przerywają próżne miejsca i na noc  przybyłem do wioski Jędrowa. Jest tu dobra hamernia, w której żelazo w piecach na stronie w lesie znajdujących się przygotowane w szyny i pręty kują.
Podobnych hamemi znajduje się około 5 lub 6, ale wszystkie daleko od drogi. Ponieważ karczma bardzo była mizerna, przeto udałem się na nocleg do hamernika. Z rana przed wyjazdem obejrzałem z tym  cyklopem warsztaty, którem znalazł w bardzo dobrym stanie i puściłem się dalej w drogę przez tenże sam las, przez góry i parowy.
Góry są tu jeszcze takież same, to jest z kamienia piaszczystego, drobnoziarnistego i rudawego, z którego słoty i powietrze robią takiż piasek; przecież przeziera tu już w niektórych miejscach, osobliwie w pochyłych, kamień wapienny drobnoziarnisty, twardy, siwy i biały, zaś na dolinach znajduje. Się czasem ziemi gliniastej i tłustej".

środa, 19 grudnia 2012

Suchedniów 1877 roku

Dzisiaj garść informacji o zaludnieniu na naszym terenie w roku 1877. Do gminy Suchedniów należały wsie: Berezów (14 domów - 193 mieszkańców); Baranów (35 - 361); Gózd (100 - 825); Konstantynów (6 - 46); Łączna i folwark (majorat) (167 - 1690); Michniów (29 - 297); Ostojów (77 - 819); Rejów (32 - 347); Stokowiec (35 - 307); Suchedniów Zachodni (159 - 1400); Suchedniów Wschodni (68 - 593); oraz attynencye Ostojowa: Błahodat (2 - 11); Jędrów (15 - 112) i Ogonów (l - 8). Razem teren gminy zamieszkiwało 7034 dusz, czyli osób.
Możemy sobie porównać z dniem dzisiejszym.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Zdjęcia

Dzisiaj prezentujemy kolejne dwa zdjęcia.
Jedno to pamiątka z I Komunii św. z proboszczem ks. Byrskim.
Drugie jest o wiele starsze i przedstawia mieszkańców Suchedniowa na pikniku.
Prosimy o więcej informacji o tych fotkach.

niedziela, 16 grudnia 2012

Pierwsze kroki

W kolejnych postach będziemy dawali rady, jak zacząć tworzyć swoje drzewa genealogiczne. W tym celu utworzyliśmy kolejną zakładkę "Poradnik".
Krok 1
Zanim przystąpisz do tworzenia swojego drzewa genealogicznego, pozbieraj pamiątki rodzinne, przejrzyj wszystkie stare papiery jakie posiadasz. Przeanalizuj je i na ich podstawie spisz osoby spokrewnione, istotne o nich fakty ułatwiające ich późniejsze odnalezienie. Zapisz daty, miejsca skąd i dokąd były pisane.
Bardzo ważne są zdjęcia. W miarę możliwości opisz co przedstawiają, kiedy były zrobione. Zdjęcia okolicznościowe, wesel i pogrzebów to magazyn danych genealogicznych więc zasługują na szczególną uwagę. Zapamiętaj, że nie zawsze miejsce pochówku jest równoznaczne z miejscem gdzie zgon nastąpił.
Jeżeli jest to możliwe przeprowadź rozmowy z najstarszymi członkami rodziny lub osobami, które mogą wnieść wiele informacji o Twoich przodkach. 

piątek, 14 grudnia 2012

Kto na zdjęciu?

Dzisiaj zamieszczamy kolejne dwa zdjęcia. Fotka z lewej strony jest prawdopodobnie zrobiona obok fabryki Tańskiego, a druga przy studni obok kościoła.
Oczekujemy na potwierdzenie tych informacji oraz na dokładniejsze szczegóły.

czwartek, 13 grudnia 2012

XXI Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Już po raz 21. w naszym mieście odbędzie się Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 13 stycznia 2013r. na ulicach Suchedniowa, Ostojowa i Łącznej naszych 50. wolontariuszy, wyposażonych w identyfikatory i finałowe puszki, będzie zbierało pieniądze DLA RATOWANIA ŻYCIA DZIECI I GODNEJ OPIEKI MEDYCZNEJ SENIORÓW. 
O godz. 16.00 odbędzie się również orkiestrowa impreza w Hali Sportowo-Rehabilitacyjnej w Suchedniowie, przy ul. Sportowej 3. Jednym z jej najważniejszych punktów będzie licytacja różnych fantów, przekazanych przez darczyńców. Pieniądze pozyskane z ich sprzedaży oraz kwoty zebrane przez naszych wolontariuszy zasilą konto Fundacji WOŚP i w ten sposób wesprą szczytny cel XXI Finału.
Zwracamy się z serdeczną prośbą o przekazywanie fantów, przeznaczonych na sprzedaż podczas imprezy. Prosimy o dostarczenie ich do siedziby Suchedniowskiego Sztabu WOŚP, która znajduje się pod adresem:
Suchedniowski Ośrodek Kultury „Kuźnica”
ul. Bodzentyńska 18
26-130 Suchedniów
Dane kontaktowe Sztabu:
tel. 41/ 25 43 094 wew. 22
e-mail: sok.kuznica@wp.pl


środa, 12 grudnia 2012

Zdjęcia

Kopalnią wiedzy o naszych przodkach są stare fotografie. Na naszym blogu będziemy zamieszczać archiwalne fotki i mamy nadzieję, że pomożecie nam w ustalaniu tożsamości osób na nich przedstawionych, miejsc oraz czasu w jakim zostały wykonane.
Założyliśmy stronę "Zdjęcia", gdzie będą publikowane nie rozszyfrowane stare fotografie. Oto pierwsze dwa zdjęcia, na których są prawdopodobnie mieszkańcy Kleszczyn.

wtorek, 11 grudnia 2012

Parafialne księgi


Oto najstarszy zapis z księgi parafialnej Suchedniowa. Dla ułatwienia dopisaliśmy o jakie nazwiska chodzi, ponieważ w tamtym okresie często były przekręcane i dla przykładu Tomunski to Tumulec.
Odczytywanie kolejnych stron z Aktów Stanu Cywilnego nie jest proste i jeśli natrafiamy na nie w archiwum to pół biedy. A jeśli akta są niekompletne? Wtedy trzeba niestety analizować inne dokumenty i dlatego pochłania to sporo czasu. Najstarsze zachowane akta urodzeń w Suchedniowie sięgają 1816 roku. Były to wtedy „Akta cywilne urodzeń Patafianów Kościoła Wzdolskiego do Kaplicy Suchedniowskiej Należących”. 
Obejmują one nie tylko dane dotyczące urodzenia się dziecka. Znajdujemy tam nazwiska, wiek, profesję i miejsce zamieszkania rodziców dziecka ale także dokładne dane o świadkach. To wszystko to kopalnia wiedzy o dzielnicach Suchedniowa, wykonywanych wtedy zawodach oraz o stopniu zamożności czy biedzie mieszkańców.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Złoto i srebro

8 grudnia w Białymstoku reprezentanci Orlicza wywalczyli dwa medale w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych.
Badmintonistki w składzie: Wiktoria Dąbczyńska, Zuzanna Glijer, Magda Łukasiak, Paulina Obara, Izabela Pajek sięgnęły po złoty medal i zostały mistrzyniami Polski w tej kategorii wiekowej! W drodze na najwyższy stopień podium pokonały Hubal Białystok 3:1, Milenium Warszawa 3:0, Spartakus Niepołomice 3:2.
Badmintoniści w składzie: Kamil Kwaśniewski, Paweł Tomaszewski, Piotr Tomaszewski, Marcin Wnuk zostali wicemistrzami Polski i przywieźli srebrne medale. W półfinale wygrali z Kiko Zamość 3:2, a w finale ulegli Hubalowi 0:3.
Już 86. medali przywieźli podopieczni Aleksandry Dąbczyńskiej i Stefana Pawlukiewicza z mistrzostw Polski.

piątek, 7 grudnia 2012

Zapraszamy

W najbliższym czasie chcielibyśmy powołać do życia Suchedniowskie Towarzystwo Genealogiczno-Historyczne, jednak jego utworzenie uzależnione jest od stopnia zainteresowania tym zagadnieniem wśród suchedniowian.
Osoby zainteresowane tą tematyką prosimy o kontakt:
Andrzej Sasal - andrzej@sasal.pl
Szymon Piasta - piasta.szymon@gmail.com

czwartek, 6 grudnia 2012

Parafia Suchedniów

Pod takim tytułem przygotowywana jest pozycja z okazji 150-lecia powstania parafii w Suchedniowie.
Publikacja będzie zawierała historię parafii, kościoła, cmentarza, opis kapliczek i krzyży, a także stowarzyszeń i organizacji kościelnych.W związku z powyższym zwracam się do wszystkich osób mających w swoich domowych archiwach pamiątki związane z powyższym tematem o ich udostępnienie.
Mam tu na myśli zdjęcia i dokumenty (odpisy, pisma). Liczę na przekazanie rodzinnych wspomnień związanych z działalnością w stowarzyszeniach i organizacjach (Akcja Katolicka, KSM, Rycerzy Kolumba itp.).
Materiały udostępnione nie będą zabierane przez autora, ale archiwizowane na miejscu. Tak więc nie będzie zagrożenia utraty rodzinnych pamiątek.
Kontakt - Szymon Piasta 
e-mail: piasta.szymon@gmail.com

środa, 5 grudnia 2012

Nie podam ręki nikomu!

"Nie podam ręki nikomu, kto nie wie jak jego prababka z domu" - ten cytat M. Wańkowicza mógłby rozpoczynać hymn genealogów.
A czy ty znasz imiona swoich prababek? Było ich aż cztery. Spróbujcie to ustalić w swojej rodzinie, a zobaczycie, że to nie jest wcale takie proste. Często nie przywiązuje się do tego wagi, a szkoda. Ustalając te fakty możemy poznać własne korzenie oraz historię swoich przodków. Tym wszystkim należy się zająć jak najszybciej bo czas nieubłaganie ucieka zabierając tych najstarszych i najwięcej pamiętających.
Bardzo ważne są stare fotografie. To prawdziwe relikwie rodzinne. Dziś w dobie cyfryzacji należy je zeskanować i zapisać na nośniki elektroniczne, aby służyły następnym pokoleniom.  Fotografie, nawet bardzo zniszczone, da się poprawić, wyostrzyć, usunąć wszelkie ich defekty. Ale to materiał na następny artykuł. Badanie historii rodziny to fascynująca praca. Odnajdywanie kolejnych przodków i umieszczanie ich w odpowiedniej kolejności na rysowanym wykresie to elektryzująca przygoda. Efekt w postaci drzewa genealogicznego staje się wielkim odkryciem bardzo prywatnej Ameryki. Daje to ogromną satysfakcję.