wtorek, 21 stycznia 2014

Niesamowity splot zdarzeń

Ogień w lesie (fot. M. Bolechowski).
Miał miejsce w poniedziałek wieczorem na Górze Baranowskiej. Straż pożarna dostała zawiadomienie o pożarze w lesie. Na miejscu okazało się, że pali się gaz ulatniający z rury. Wstępnie udało się ustalić przyczynę pożaru, jest nieprawdopodobna ale prawdziwa.
Wysoka sosna na skutek oblodzenia runęła na przebiegające w pobliżu druty wysokiego napięcia. Doszło do połączenia dwóch przewodów, a to z kolei spowodowało iskrzenie. Być może skończyłoby się na naprawie tej linii, gdyby nie to, że... W tym miejscu pod ziemią biegnie gazociąg, który był uszkodzony(!) Z ziemi wydobywał się gaz (ciekawe od jak dawna?) i spadające iskry doprowadziły do jego zapłonu. Kilkumetrowy płomień było widać z daleka, a jego dogaszanie, po wcześniejszym zamknięciu przepływu gazu trwało kilka godzin.

7 komentarzy:

  1. W całej Polsce kataklizm wszystko pozamykane a Szkoła Podstawowa Nr 1 działa .Lekcje normalnie, nauczyciele bardzo normalni, obiad normalnie jak zawsze smaczny. Oj wstyd Panie Burmistrzu oj wstyd.

    OdpowiedzUsuń
  2. NO CO SIE NIE ROBI BY PRZETRFAC. ALE TO SIE DOCENIA A RACZEJ MOZE DOCENIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisz po polsku, to ułatwi kontakt.

      Usuń
    2. o tak, po polsku byłoby prościej

      Usuń
  3. może nie napisałem w dobrej ojczystej formie ale w dobrej wierze. wiec trochę te uwagi nie na miejscu. nie ma co ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko, że ni w ząb nie wiadomo człowieku o czym prawisz...

      Usuń
  4. Nie martwcie się, Ten ulatniając gaz dopiszą nam do rachunków!

    OdpowiedzUsuń