wtorek, 26 maja 2015

Harcerze na rajdzie "O Tarczę Świętego Jerzego"

15-17 maja 2015 roku odbył się II Rajd „O Tarczę Świętego Jerzego” „Oswobodzić Bodzentyn”, organizowany przez 3 Suchedniowską Drużynę Harcerzy „Tarcza”. Fabuła czerpała garściami z historii.  Wszystko odbywało się w realiach 1863 roku, kiedy to miało miejsce Powstanie Styczniowe oraz odbicie garnizonu w Bodzentynie przez mieszkańców Suchedniowa i okolic .W rajdzie uczestniczyło w sumie 70 harcerzy i harcerek czyli 12 patroli oraz goście. Bazą noclegową było Gimnazjum im. Jana Piwnika „Ponurego” na ulicy Wolności w Bodzentynie.
 Pierwszego dnia rajdu na harcerzy czekała masa atrakcji. Po przyjeździe do szkoły, patrole od razu wybrały się na krótką grę terenową. Musiały  zbierać kartki, na których widniały teksty wierszy o treści patriotycznej oraz wypełnić zadania u 6 punktowych. Gra trwała 2 godziny: od 1700 do 1900. Około godziny 1930 odbył się konkurs na najsmaczniejszą  potrawę zrobioną z kiwi, bananów, pomarańczy, czekolady, żelków oraz bitej śmietany. Żadna potrawa nie powtórzyła się  oraz sposób ich podania był za każdym razem wręcz nowatorski. Uczestnicy mieli zaskakująco ciekawe pomysły. Wybór dla jury był bardzo trudny, gdyż wszyscy uczestnicy włożyli w to dużo starań. Było zabawnie i panowała przyjemna atmosfera zdrowej rywalizacji. Następnie każdy patrol jadł wspólną kolację po czym miał czas na rzeczy organizacyjne. Od godziny 2200 trwała cisza nocna. Bardzo późną nocą - o  godz. 330 odbyła się odprawa patrolowych. Podczas niej dowiedzieli się o planach odbicia garnizonu i dostali wytyczne na temat gry, która miała odbyć się następnego dnia.
Drugi dzień rajdu to główna gra terenowa, podczas której patrole zdobywały informacje na temat punktu kulminacyjnego całego zgromadzenia czyli odbicia garnizonu. Gra zaczynała się o godzinie 800 a kończyła o 1600. Była ona bardzo ciekawa ze względu na zróżnicowanie
zadań które patrole musiały wykonywać na punktach. A między innymi, przy kościele trzeba było napisać wiersz ku pokrzepieniu serc. Na innym natomiast punkcie osoby spotykały rannego i zziębniętego oficera i musiały się domyśleć, że trzeba rozpalić dla niego ognisko a następnie przygotować mu posiłek z darów lasu. A na zamku w Bodzentynie stacjonował oficer carski, a patrole musiały naszkicować jego sylwetkę i twarz. Nie było to łatwe, gdyż kiedy zastępy zbliżyły się za blisko na obławę wyruszali strażnicy, którzy próbowali udaremnić wszelkie działania. Zostały również w niekonwencjonalny sposób użyte przedmioty zakupione przed rajdem. Wszyscy  się starali, punktowi starannie zachowywali ponury nastrój tamtego okresu, panowała melancholia oraz wszechogarniający duch patriotyzmu. 
O godzinie 1630 wszyscy uczestnicy rajdu zjedli pyszny ciepły posiłek. W godzinach 1700- 1830 odbył się oficjalny kominek harcerski. Następne pół godziny było poświęcone na sprawy organizacyjne. O 1900 wspólnie pojechaliśmy wynajętym autokarem do Kielc na Noc Muzeów. Było to bardzo ciekawe doświadczenie. Nikt się nie nudził. Zwiedziliśmy trzy muzea. W Geoparku zobaczyliśmy wiele ciekawych rzeźb, formacji skalnych oraz skamieliny. W Muzeum Historii Kielc dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji odnośnie Kielc z czasów Powstanie Styczniowego oraz II Wojny Światowej. W Muzeum Zabawek  wielu z nas brało udział w rozmaitych konkursach. Było to fascynujące przeżycie, biorąc pod uwagę to, że na żadnym innym rajdzie nigdy nie braliśmy udziału w podobnym wydarzeniu. O godzinie 2300 dotarliśmy do szkoły. 130 rano jest pamiętną godziną, ponieważ odbywała się wtedy gra nocna, czyli punkt kulminacyjny całego rajdu. Osoby biorące udział w owej grze musiały zdobyć broń palną która były strzeżona w garnizonie.  Po godzinie wszyscy wrócili do szkoły.
Trzeci dzień rajdu rozpoczął się Mszą Świętą na którą o godz. 1030 wybrali się wszyscy uczestnicy . Po powrocie odbył się apel końcowy. Wówczas zostali ogłoszeni zwycięzcy rajdu i
wręczono im nagrody takie jak: liny, piły, siekiery, młotki. Pierwsze miejsce zajął patrol „Czerwoni” prowadzony przez Olę Ludew (trzeba nadmienić, że jest to zastęp harcerek działający w Suchedniowie), II miejsce- „Pod wodzą Langiewicza”- Cezarego Macińskiego, III miejsce-  „Cytadela”- Pauliny Olczyk. Zwycięzcom gratulujemy! Ćwik Bartosz Wilkowski został nowym drużynowym 3 Suchedniowskiej Drużyny Harcerzy „Tarcza”. Jego poprzednikiem oraz naszym mentorem był ćw. Damian Spadło. O godzinie 1300wszyscy pojechali specjalnie wynajętym na tą okazje autokarem do swoich domów. (tekst 3 SDH, więcej zdjęć na fanpage).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz