czwartek, 1 stycznia 2015

Młyn Jędrów i jego mieszkańcy (2)

Kamienny dom w Jędrowie (lata 30-te).
Początkowo młyn na Jędrowie był w posiadaniu rodziny Wieczorskich. Skąd się wzięli w tych stronach nikt nie pamięta, ale w rodzinie Wentkowskich jest bardzo ciekawy przekaz ustny.
W czasie wojen napoleońskich, wieczorem do klasztoru w Wąchocku zajechała kareta zaprzężona w cztery konie. Wysiadła z niej zawoalowana, wspaniałej postawy dama, która oddała braciszkom zakonnym dziecię płci męskiej, które było zawinięte w serwety z herbami książęcymi (miało to być nieślubne dziecko księżnej i generała armii napoleońskiej z arystokracji francuskiej). Poprosiła zakonników, aby wzięli to niemowlę na wychowanie i kształcenie, zaznaczając aby nie zostało duchownym. Swoją prośbę poparła pełną sakiewką z kosztownościami. Dziecko zostało w klasztorze. Tam je ochrzczono, a że nie wiadome było jego pochodzenie dano mu nazwisko Wieczorski, od pory kiedy zostało im zostawione. Po latach Wieczorski zawarł związek małżeński, z którego narodziła się Konstancja, późniejsza żona Maksymiliana Ożdżeńskiego, właściciela młyna na Jędrowie.
Natomiast, według tego samego przekazu, nazwisko Ożdżeński mialo pochodzić od Ożga. Tak miał nazywać się fornal czy koniuszy na dworze księcia Małachowskiego. Jedna z córek Małachowskiego pokochała Ożgę i wbrew rodzinie poślubiła go. Wobec mezaliansu została pozbawiona swoich majętności, a w przyszłości spadku. Ich potomek, Maksymilian Ożdżeński - nazwisko zostało spolszczone - trafił na Jędrów, gdzie poślubił Konstancję Wieczorską. (na podstawie wspomnień Artura Wentkowskiego).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz