niedziela, 11 lutego 2018

Kłopoty po odmuleniu zalewu

Suchedniowianie z ciekawością przyglądali się pracom przy odmulaniu zalewu. Ilu oglądających tyle uwag typu, a dlaczego tak robią a nie inaczej. Była też grupa mieszkańców, która zaskarżyła wykonanie tych prac. Ostatnio Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego potrzymał decyzję Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dotyczącą części prac wykonanych w czasie odmulania suchedniowskiego zalewu. Konkretnie chodzi o muł wysypany na nasypie od strony ulicy Bodzentyńskiej. Tak więc miasto prawdopodobnie poniesie kolejne koszty związane z odmulaniem zalewu.

17 komentarzy:

  1. bo suchedniów to taka wiocha jakich mało, każdy każdego utopiłby w łyżce wody. Zawiść ludzka nie ma granic! Czyż nie mam racji???

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram...ludziom nigdy się nie dogodzi. A ten człowiek co tak się skarży (chyba wszyscy wiedzą który) to nagle mu nasyp przeszkadza...

    OdpowiedzUsuń
  3. gdyby robota była dopilnowana i zrobiona jak trzeba toby się Inspektor Nadzoru nie czepiał;
    trzeba być geniuszem żeby kasę dostać na tacy i jeszcze robotę spartolić

    OdpowiedzUsuń
  4. nasyp obok jazu to jedno, a nawalenie gliny od strony bugaja i zniszczenie roślinności w tym drzew od strony bugaja to druga sprawa. Bardziej martwi mnie ta druga, gdyż dużo lepiej można było zagospodarować ten teren, tworząc np. boisko do plażowki dodatkowe miejsce do plażowania latem, no ale po co jak glina jest przecież fajniejsza, można z niej np. coś ulepić.

    OdpowiedzUsuń
  5. taki fachowiec, tyle dyplomów, a przez te 3 lata sukcesów tyle co kot napłakał

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Masę mamy tutaj komentarzy osób, które nie mają wiedzy na temat inwestycji nad zalewem i używają słów nie znając ich znaczenia. Więc dla przypomnienia.
    „Honor to postawa, dla której charakterystyczne jest połączenie silnego poczucia własnej wartości z wiarą w wyznawane zasady moralne, religijne lub społeczne.”
    „Tym różni się honor od pojęcia godności osobistej bo godność nie wymaga zemsty, honor tak. „
    Wracając do tematu i by szybko wyjaśnić problem tej inwestycji opiszę taką sytuację. Nadzór podczas kontroli zapytał przedstawicieli o groblę, na której stoją bo nie ma jej w dokumentacji po wykonawczej. Nasi przedstawiciele stwierdzili, że tutaj nie ma żadnej grobli. Panowie z nadzoru, starając zachować powagę poprosili naszych fachowców by przygotowali aktualną i zgodną z przepisami prawa dokumentację po wykonawczą.
    waść, wstydu oszczędź!

    OdpowiedzUsuń
  8. dajcie spokój... nie macie innych problemów??? i tak za rok wszystko zarośnie i nie ważne czy na grobli był muł czy glina na Bugaju, pieprzycie bez sensu po to żeby się posprzeczać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, a za 3 lata - ponieważ wlot rzeki nie został zmieniony - muł zostanie znowu naniesiony i trzeba będzie odmulać znowu:)

      Usuń
  9. Skoro nadzór uznał że coś jest wykonane nieprawidłowo, niezgodnie z projektem to należy to uznać i nie ma nad czym dyskutować. Co do sytuacji od strony Bugaja zgadzam się całkowicie. W trakcie odmulania zniszczono plaże i roślinność zamiast ten brzeg zrewitalizować, przygotować nowe plaże i kompieliska... tym samym stwarzając miejsca potencjalnych inwestycji turystycznych, małych biznesów. Ale może o to chodziło. Jedna plaża przy zalewie to brak konkurencji a więc i wysiłku w rozwój, koncentracja odpoczywających w jednym miejscu... i potencjalne zyski płynące do jednej kieszeni.

    OdpowiedzUsuń
  10. tylko czy w tej sytuacji nie będzie problemów z otrzymaniem dotacji czy jak to się nazywa?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie glina a najzwyklejszy muł i piasek. Gdzie go można było wywalić skoro nie można było go wywieźć? Skończyło się tak jak skończyło. Moim zdaniem za rok, dwa nie będzie po tym śladu, już na wiosnę roślinność to może zakryć. Dziwnie natomiast wygląda to od strony Bodzentyńskiej gdzie wywalony materiał wygląda jak smieci zamiecione pod dywan. Wyrównamy i nikt się nie połapie a polanka nagle podniosła się o metr, półtora :) względem pozostałych działek. Przestancie kłapać jadaczkami bo prace nad obszarem wokół zalewu jeszcze się nawet nie zaczęły. Gorzej jakby w tych osadach były jakieś zanieczyszczenia, ale na chwilę obecną nie wychwyciliśmy nic co mogło by tu robić problemy, poza organiką naniesioną przez rzekę i warstewką glinki ogniotrwałej. Zobaczymy co dadzą badania geochemiczne, ale i tak spodziewam się niczego nadzwyczajnego poza zwiększoną zawartością żelaza od strony tamy gdzie niegdyś był inny zbiornik przemysłowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Moim zdaniem za rok, dwa nie będzie po tym śladu, już na wiosnę roślinność to może zakryć." Widzę, że szykuje się doktorat z geologii i botaniki jednocześnie, gratuluję. Już widzę te artykuły w gazetach "Suchedniowski cud nad zalewem, drzewa i krzewy urosły na zdewastowanym nabrzeżu w 2 lata,a glina wyparowała tworząc piękne kąpielisko. Mieszkańcy są zachwyceni, a geolodzy i biolodzy z całego świata przybywają do Suchedniowa aby badać ten fenomen."

      Usuń
  12. Jan Każdy, masz rację, trudno uwierzy w coś takiego, ale dam Ci przykład z dokumentów nadzoru budowlanego.
    " ... szerokość korony" 14,70 m wg. projektu ok 3,00"
    Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie, że zamiast 1800 zł dostajesz 600 zł zapłaty za robotę?

    OdpowiedzUsuń
  13. Mader Paker. Można spokojnie wywnioskować z twojego wpisu że szkołę skończyłeś/aś na podstawówce. A i z czytaniem ze zrozumieniem też widzę że nie jest najlepiej. NIE MA TAM GLINY! Glina jest w kopalni Włochy itp. Tu jest najzwyklejszy muł i piach. A nawet najmniejsza ilość wiedzy w tym zakresie sprawiła by że byś wiedział/wiedziała że materiał ten jest nawet całkiem żyzny. Zdewastowany? Ma się rozumieć ze jak budowali S7 to obszar ten był istnym rajem na ziemi? Każda inwestycja budowlana prowadzi do sporych zmian w terenie i nie ma mowy by od tak w kilka dni obszar ten wrócił do stanu naturalnego. Zwłaszcza że teraz jest zima, mróz, więc nie ma mowy o tym by cokolwiek wyrosło jeszcze przed wiosną. A jak wierzyć nie chcesz że coś tu wyrośnie, to sugeruję przypomnieć sobie jak szybko teren zalewu zarósł od momentu spuszczenia wody. W końcu to ten sam materiał, który teraz leży na okolicznych działkach. Jedynie można się przyczepić do faktu że wywalono na te działki materiał od tak jak leżał, razem z całym śmietnikiem z zalewu.

    OdpowiedzUsuń