sobota, 10 września 2016

Las dla ludzi, ale...

Nadleśniczy Piotr Fitas.
Wrześniowa pogoda sprzyja grzybiarzom. Dlatego nie dziwią tłumy miłośników grzybów spotykane w suchedniowskich lasach. Nie wszyscy jednak stosują się do przepisów obowiązujących w leśnych terenach. Najczęściej dotyczy to kierowców, którzy mimo zakazów wjeżdżają do lasu, nawet w przypadku dróg zamkniętych szlabanami. Trzeba wiedzieć, że nie wolno otwierać samowolnie szlabanów, do tego mają prawo tylko i wyłącznie służby leśne i pojazdy uprzywilejowane jak straż pożarna, policja, pogotowie.
Nadleśniczy nadleśnictwa Suchedniów Piotr Fitas podkreślił, że leśnicy nic nie mają przeciw osobom przebywającym w lesie. Nikomu nie zabraniają spacerów, zbierania grzybów czy innych płodów leśnych, ale to wszystko musi być zgodne z przepisami obowiązującymi na danym terenie. Nie wolno wchodzić w miejsca gdzie trwają prace przy pozyskaniu drzewa, w uprawy i w drzewostany nasienne, czy też w rezerwaty. Zawsze o zakazie informują stosowne tabliczki i należy tych zasad przestrzegać. - Las zawsze służył ludziom i chcemy aby tak było dalej, tylko wszystkie strony muszą pamiętać i przestrzegać pewnych reguł. Szlabany zostały ustawione na drogach wjazdowych nie po to, żeby zabraniać ludziom wjazdu, ale by chronić las przed kradzieżami i zaśmiecaniem - spuentował nadleśniczy Fitas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz