W Skarżysku jest uszkodzone zdalne sterowanie załączania syreny w suchedniowskiej remizie z jednoczesnym powiadamianiem sms strażaków. Dodajmy do tego brak stacjonarnego telefonu alarmowego, który został zlikwidowany przez urzędników z magistratu i teraz w przypadku alarmu strażacy są powiadamiani z prywatnych telefonów na zasadzie jeden dzwoni do drugiego.
Trochę to dziwi, aby tak istotna dla bezpieczeństwa nas wszystkich jednostka - niosąca pomoc w nagłych przypadkach - działała w tak niekomfortowych warunkach. Przecież w akcjach ratowniczych liczy się każda sekunda.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSugeruje to zgłosić do TV, nadaje się :/
UsuńNie rozumiem po co stacjonarny telefon w miejscu w którym nikt nie pełni dyżurów przez 24h/dobę. Obecnie bardziej przydałoby się powiadamianie sms-owe wysyłane z centrali na telefon każdego z druhów, niż telefon stacjonarny, którego i tak nie miałby kto odebrać.
OdpowiedzUsuń