czwartek, 19 marca 2020

RELACJA ANDRZEJA GŁADYSZA Z MECZU ORLICZA (2)

"#Zostań w domu i czytaj" po raz kolejny zaprasza na mecz Orlicza w klasie okręgowej. Tym razem biało-niebiescy grali w Kielcach z Błękitnymi, jedną z najlepszych drużyn w województwie. Relacje dzięki zeszytom Andrzeja Gładysza.
Kompromitująco słabo wypadli piłkarze Błękitnych w meczu z Orliczem. Większość zawodników kieleckich przechodzi wyraźny regres formy. Na tle niemrawo niepoczynających sobie miejscowych piłkarzy, Orlicz zaprezentował się zupełnie dobrze. Dobra kondycja pozwoliła gościom na prowadzenie szybkiej i otwartej gry przez cały czas trwania spotkania. Piłkarze Orlicza ambitnie walczyli o każdą piłkę, umiejętnie wzmacniali obronę, a równocześnie paroma podaniami potrafili stworzyć pod bramką Błękitnych groźne sytuacje. Dzięki temu widowisko było ciekawe, obfitujące w wiele emocjonujących spięć podbramkowych.
W Orliczu wyróżnił się bramkarz Lańczyk interweniujący z dużym wyczuciem odpowiedniego momentu oraz niekiedy z dużym szczęściem, chroniąc swój zespół od porażki. W Błękitnych jedynie ekssuchedniowianin Tabiszewski grał na normalnym poziomie.
Kielce 2 września 1961 - klasa okręgowa
Błękitni - Orlicz 1:1 (1:1)
15 minuta - 0:1 Dróżdż
34 minuta - 1:1 Tabiszewski
Sędziował: Mendyk (Radom), widzów 3 tysiące
Orlicz: Lańczyk - Wolniak, Obara, Brzeziński - Miernik, Adamczyk - Pomocnik, Ryszard Tusznio, Wojnarowski (Stelmarczyk), Dróżdż, Sadza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz