czwartek, 23 kwietnia 2020

RELACJA ANDRZEJA GŁADYSZA Z MECZU ORLICZA (25)

Nasz Suchedniów kontynuuje akcję # zostań w domu i czytaj. Dzisiaj o meczu Orlicza z Błękitnymi Kielce, rozegranego w ramach czwartej kolejki klasy okręgowej sezonu 1962/1963. W barwach Orlicza po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił Zygmunt Brzeziński, a sam mecz zakończył się remisem. O czym poniżej.

Było to spotkanie bez historii. Stroną dyktującą przebieg wydarzeń na boisku byli piłkarze Błękitnych. Orlicz nadal przechodzi kryzys formy i nie potrafił dotrzymać kroku lepszym technicznie piłkarzom kieleckim. Końcowy wynik jest wykładnikiem sił obu drużyn, należy zaznaczyć, że w pierwszej połowie spotkania stroną dyktującą przebieg gry byli kielczanie, w drugiej połowie spotkania lepiej zaprezentowali się piłkarze Orlicza. W Orliczu podobała się gra defensywy gdzie brylował Kołacz. On to też uratował jeden punkt bramką strzeloną w ostatnich minutach spotkania.
W 80 minucie spotkania sędzia podyktował rzut karny przeciwko Błękitnym, który Kołacz umieścił w siatce Gajdy. Arbiter dopatrzył się jednak przewinienia ze strony zawodnika Orlicza (Kołacz prawdopodobnie egzekwował rzut przed gwizdkiem sędziego) nakazując powtórzenie rzutu karnego. Ponownie strzeloną piłkę posłał Kołacz w aut. Działo się to przy stanie 1:0 dla Błękitnych. W kilka minut później Kołacz zrehabilitował się za przestrzelenie rzutu karnego strzelając na dwie minuty przed końcem spotkania wyrównującą bramkę.
Suchedniów 13 września 1962 - klasa okręgowa
Orlicz - Błękitni 1:1 (0:0)
65 minuta - 0:1 Cieślik
88 minuta - 1:1 Kołacz
Sędziował: Alberski (Radom), widzów 2 tysiąc
Orlicz: Starz - Miernik, Kołacz, Obara - Adamczyk, Tusznio Ryszard - Tusznio Wacław (Wąsowski), Pomocnik, Dróżdż, Stelmarczyk, Brzeziński.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz