1256 partii warzyw
i owoców w 98 supermarketach wzięła pod lupę w lutym Inspekcja Handlowa w
ramach dodatkowych czynności kontrolnych zleconych przez Prezesa UOKiK Tomasza
Chróstnego. Kontrolerzy
Inspekcji Handlowej zakwestionowali 10 proc. produktów ze względu na brak
informacji o kraju pochodzenia lub nieprawidłowe wskazanie Polski jako kraju
pochodzenia. Największy odsetek
takich nieprawidłowości był w sieciach: Delikatesy Centrum (36,1 proc.),
Intermarche (15,6 proc.) oraz Stokrotka (13,9 proc.).
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zlecił 12 lutego br. dodatkowe kontrole
prawidłowości oznakowania warzyw i owoców w sklepach należących do dużych sieci
handlowych. Inspekcja Handlowa sprawdza w całej Polsce, czy sieci handlowe
prawidłowo podają informację o kraju pochodzenia m.in. pomidorów, ogórków,
cebuli, papryki czy jabłek.
- Wprowadzanie
konsumentów w błąd jest absolutnie niedopuszczalne. Jako Prezes UOKiK nie będę
tego tolerował. Polskie rodziny przed zakupem powinny dysponować pełną i
rzetelną informacją o produktach, które zamierzają kupić. Jeśli zależy im na
tym, aby na ich stoły trafiały polskie warzywa i owoce, to nie powinni mieć
wątpliwości, że takie właśnie kupują – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
- W kolejnych
miesiącach będziemy regularnie publikować informacje, w których sieciach
wystąpiły największe nieprawidłowości w zakresie oznakowania kraju pochodzenia.
Od dużych, profesjonalnych przedsiębiorców oczekujemy szczególnej staranności i
dbałości o konsumentów, w tym prawidłowej informacji o oferowanych
produktach – dodaje Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Nieprawidłowości wystąpiły w 37 placówkach (37,8 proc.). Najwięcej ich było
w sklepach sieci: Delikatesy Centrum (36,1 proc. zakwestionowanych partii ze
względu na błędną informację o kraju pochodzenia lub jej brak), Intermarche
(15,6 proc.), Stokrotka (13,9 proc.), Kaufland (10,7 proc.), Lidl (8,9 proc.)
Carrefour (8,7 proc.), Dino (8,3 proc.) i Biedronka (8 proc.). Podczas tejże
kontroli inspektorzy nie mieli zastrzeżeń względem Aldi, Auchan oraz E.Leclerc.
Od 12 do 27 lutego br. Inspekcja Handlowa skontrolowała 98 sklepów
należących do 16 sieci handlowych. Inspektorzy sprawdzili oznakowanie 1256
partii warzyw i owoców. Do kontroli typowali przede wszystkim takie, w stosunku
do których jest największe ryzyko podania błędnego kraju pochodzenia czyli
pomidory, ogórki, kapusta, cebula, czosnek, marchew, jabłka. Zakwestionowali
161 partii produktów (12,8 proc.), w tym 125 partii (10 proc.) ze względu na
brak kraju pochodzenia lub błędne wskazanie Polski jako kraju pochodzenia.
Przykładowo:
cebula czosnkowa w Intermarche była oznakowana jako polska, choć pochodziła
z Włoch,
jabłka w Delikatesach Centrum według etykiety sprowadzono z Holandii, a
naprawdę wyrosły w Polsce,
w Stokrotce przy marokańskich pomidorach daktylowych podano kilka krajów
pochodzenia: Maroko, Hiszpania, Polska - bez wskazania właściwego,
w Biedronce nie było informacji o kraju pochodzenia selera ani odpowiedniej
flagi przy ziemniakach.
Inspekcja Handlowa będzie kontynuowała kontrole oznakowania warzyw i owoców
w kolejnych sklepach.
(źródło: UOKiK)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz