Do rozpoczęcia sezonu w piłce nożnej pozostał niecały miesiąc. Orlicz przygotowuje się na własnym obiekcie, rozgrywając mecze kontrolne z silnymi zespołami czwartoligowymi. W środę w Suchedniowie biało-niebiescy zagrali z Łysicą Bodzentyn. Spotkanie mimo dwukrotnego prowadzenia orłów zakończyło się remisem 2:2.
- Nie sądziłem, że Łysica będzie taka mocna i z pewnością będzie się liczyła w czwartoligowych rozgrywkach. W pierwszej połowie optycznie przeważali rywale, ale nic z tego nie wynikało. To my stwarzaliśmy groźniejsze sytuacje i jedną wykorzystaliśmy schodząc na przerwę z prowadzeniem, W drugiej połowie w składzie Łysicy na murawie pokazało się paru mocniejszych piłkarzy i od razu miało to swoje przełożenie. Goście uzyskali jeszcze większą przewagę i doprowadzili do remisu. Ale i my stwarzaliśmy swoje sytuacje i goście zawdzięczają swojemu bramkarzowi, że nie stracili przynajmniej czterech goli w sytuacjach sam na sam z naszymi napastnikami. Ostatnie 20 minut sparingu, to była radosna gra, przyjemna dla oka, kiedy zespoły mniej uwagi poświęcały obronie, a więcej grze do przodu. Doceniam klasę rywala, ale sparing dał mi wiedzę, jaką siłą dysponuje Łysica i dzięki temu będę wiedział jak przygotować chłopców do meczu ligowego. W kadrze mamy już potwierdzonego definitywnie Piotra Grzejszczyka i Gerard Strzeleckiego - podsumował mecz trener Mariusz Arczewski. Kolejny sprawdzian już w sobotę o godzinie 10 na boisku w Suchedniowie. Zagrają beniaminkowie IV ligi Orlicz i Star Starachowice. Zapraszamy!
- Nie sądziłem, że Łysica będzie taka mocna i z pewnością będzie się liczyła w czwartoligowych rozgrywkach. W pierwszej połowie optycznie przeważali rywale, ale nic z tego nie wynikało. To my stwarzaliśmy groźniejsze sytuacje i jedną wykorzystaliśmy schodząc na przerwę z prowadzeniem, W drugiej połowie w składzie Łysicy na murawie pokazało się paru mocniejszych piłkarzy i od razu miało to swoje przełożenie. Goście uzyskali jeszcze większą przewagę i doprowadzili do remisu. Ale i my stwarzaliśmy swoje sytuacje i goście zawdzięczają swojemu bramkarzowi, że nie stracili przynajmniej czterech goli w sytuacjach sam na sam z naszymi napastnikami. Ostatnie 20 minut sparingu, to była radosna gra, przyjemna dla oka, kiedy zespoły mniej uwagi poświęcały obronie, a więcej grze do przodu. Doceniam klasę rywala, ale sparing dał mi wiedzę, jaką siłą dysponuje Łysica i dzięki temu będę wiedział jak przygotować chłopców do meczu ligowego. W kadrze mamy już potwierdzonego definitywnie Piotra Grzejszczyka i Gerard Strzeleckiego - podsumował mecz trener Mariusz Arczewski. Kolejny sprawdzian już w sobotę o godzinie 10 na boisku w Suchedniowie. Zagrają beniaminkowie IV ligi Orlicz i Star Starachowice. Zapraszamy!
Orlicz - Łysica Bodzentyn 2:2 (1:0)
bramki: Mateusz Kokosza (5'), Tomasz Staszewski (65')
skład: Mateusz Ubysz - Marcin Tacij, Paweł Jarząb, Adrian Niewczas, Michał Bator - Kacper Tumulec, Tomasz Raczyński, Karol Świtowski, Piotr Grzejszczyk - Gerard Strzelecki, Mateusz Kokosza oraz Tomasz Staszewski, Łukasz Boleń, Grzegorz Skarbek i 3 zawodników testowanych.
bramki: Mateusz Kokosza (5'), Tomasz Staszewski (65')
skład: Mateusz Ubysz - Marcin Tacij, Paweł Jarząb, Adrian Niewczas, Michał Bator - Kacper Tumulec, Tomasz Raczyński, Karol Świtowski, Piotr Grzejszczyk - Gerard Strzelecki, Mateusz Kokosza oraz Tomasz Staszewski, Łukasz Boleń, Grzegorz Skarbek i 3 zawodników testowanych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz