W
niedzielę, 2 września Ania Banaszek zaliczyła kolejny wyścig kolarski. Napisałem, że zaliczyła, ponieważ z przyczyn niezależnych od zawodniczki, ukończyła go dopiero na piątym miejscu. Oczywiście jest to bardzo dobry wynik, ale Ania przyzwyczaiła nas, że nie schodziła z podium. Tym razem rywalizowała w Żyrardowie. Trasa była płaska jak stół. Ania od startu jechała bardzo aktywnie na zmianach, kasowała ucieczki.
Niestety na drugiej rundzie dziewczyny mocno zaryzykowały i uciekały w momencie zamieszania z peletonem mężczyzn oraz samochodami. Nie bardzo miała jak dołączyć do ucieczki, ponieważ auta jechały z przeciwka, a dodatkowo pilot zajeżdżał drogę. W kolejnych startach z pewnością będzie lepiej, nie zawsze się wygrywa.
Niestety na drugiej rundzie dziewczyny mocno zaryzykowały i uciekały w momencie zamieszania z peletonem mężczyzn oraz samochodami. Nie bardzo miała jak dołączyć do ucieczki, ponieważ auta jechały z przeciwka, a dodatkowo pilot zajeżdżał drogę. W kolejnych startach z pewnością będzie lepiej, nie zawsze się wygrywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz