Suchedniowianie rozjechali się po całym świecie, ale pamiętają o swoich korzeniach, o miejscu skąd pochodzą. A my pamiętamy o nich. Wczoraj publikowałem materiał o Annie Musiałównej. Dzisiaj z kolei będzie o Tadeuszu Zubińskim, najbardziej płodnym pisarzem z naszego miasteczka. Ostatnio ukazała się recenzja Mieczysława Orskiego- Nowe Książki
numer 09 /2017. Przyjemnie się to czyta. A tak na marginesie, ciekawy jestem ilu suchedniowian ma książki Zubińskiego?
Tadeusz Zubiński - Morze
wewnętrzne. Oficyna Wydawnicza Volumen.
Tadeusz Zubiński, legitymujący się jak
na obecne polskie czasy sporym dorobkiem, nie tylko literackim, ale i
popularno-naukowym (… , pozostaje wciąż mało znanym i czytanym, lokowanym na
marginesach życia literackiego autorem. Wynika to zapewne z jego częstej
nieobecności w kraju, choć z pewnością i z oddalenia od kulturalnej i medialnej
„centrali”, decydującej dziś u nas bardziej niż kiedykolwiek o hierarchiach i
karierach pisarskich. Jak można się dowiedzieć z detalicznie opracowanego w
książce posłowia, Zubiński napisał i wydał do tej pory kilkanaście powieści,
tomów opowiadań, zbiorów szkiców, a także kilka pierwszych opublikowanych po
polsku monografii historycznoliterackich i biografii o tematyce związanej z
kulturą krajów bałtyckich, którą jest zafascynowany. Jest on nadto autorem
„niezliczonych publikacji”, jakie ukazały się na łamach wymienionych w posłowiu
alfabetycznie około sześćdziesięciu czasopism i dzienników, ogólnopolskich,
regionalnych i polonijnych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz