czwartek, 23 lipca 2015

Sport w okresie międzywojennym

Orlicz (1930r.).
Wielką atrakcją dla mieszkańców Suchedniowa, a zwłaszcza młodzieży były rozgrywki w piłkę nożną. W 1924 roku z połączenia grup młodzieży szkół średnich i harcerzy, klubów Sarmacji i Świt (1916r.), powstał najstarszy klub sportowy Kielecczyzny Orlicz. Inicjatorami tej unii byli Franciszek Karaś i Jerzy Szymański. Zaraz KS Orlicz został zgłoszony w Krakowskim Okręgu Piłki Nożnej i rozpoczął grę w klasie C.
Do najbardziej aktywnych zawodników Orlicza w pierwszych latach należeli:
Alfons Jasiński, Kazimierz Jasiński, Zygmunt Jasiński. Lucjan Jedynak, Franciszek Karaś, Jan Karaś, Kazimierz Kopeć, Dionizy Krogulec, Faustyn Kroner, Adolf Obara, Stefan Obara, Zdzisław Olszyna, Mieczysław Pajek, Bogdan Pałys, Franciszek Pałys, Tomasz Skóra, Paweł Socha, Marian Sołkiewicz, Mieczysław Sołkiewicz, Stefan Staszewski, Stefan Szelest, Zygmunt Sznaucner, Jerzy Szymański, Henryk Włodarczyk, Jan Włodarczyk, Zdzisław Wolniak.
Orlicz od samego początku swego istnienia szedł od zwycięstwa do zwycięstwa i w 1929 roku grał już w klasie A, a w 1930 roku został mistrzem Podokręgu Kieleckiego. Na uznanie zasługuje i to, że klub nie korzystał z żadnych subwencji, a niezbędne fundusze na potrzeby własne zdobywali sami sportowcy, za uzbierane w lasach jagody i grzyby, a następnie sprzedawane w Warszawie przez dzieci kolejarzy, bo te miały zniżki kolejowe. Ubiory i sprzęt kupowali sportowcy za własne pieniądze. Sami też finansowali przejazdy na zawody lub jechali na "gapę". Drugim, wypróbowanym sposobem zdobywania środków materialnych było organizowanie przedstawień teatralnych. Grano między innymi dramat "Śmierć Okrzeji".
Taki stan przetrwał aż do wybuchu II wojny światowej. W rozegranym jeszcze dniu 25 maja 1939 roku meczu z Ludwikowem z Kielc, wystąpili: Eugeniusz Skrobot (kier. sekcji), Jan Galas, Kazimierz Garbala, Tadeusz Kwaśniewski, Tadeusz Piasecki, Zdzisław Rutkowski, Witold Sławiński, Stefan Staszewski, Bogdan Syzdół, Zygmunt Sznaucner, Henryk Świerczkowski, Jan Tusznio, Henryk Włodarczyk. (Kronika F. Gładysza).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz