Sezon sportów halowych w pełni. Cykliści w większości odstawili swoje rowery, ale nie zaprzestali aktywności ruchowej. Jedni biegają, a inni jak Tomasz Kutwin grają w hokeja w drużynie "Kojoty". Wielokrotnie w sezonie pisałem o sukcesach Tomka, ale w pełni na nie zasłużył.
W czasach młodości sportu raczej nie uprawiał, chyba, że zaliczymy do niego wędkarstwo. Przez lata był prezesem Koła Wędkarskiego w Suchedniowie, a ponieważ wędkarze rozgrywają swoje zawody, więc niejednokrotnie zdobywał medale i puchary. Kolarstwo uprawia od 2005 roku. A zaczęło się całkiem prozaicznie. Na słupie zobaczył ogłoszenie o wyścigach MTB Cross w Suchedniowie. Zgłosił się do zawodów i w swojej kategorii wiekowej był drugi - przegrał tylko z Jarosławem Wsół, byłym świetnym kolarzem. I jak to często bywa w takich przypadkach złapał bakcyla. Wraz z kolegami był współzałożycielem Suchedniowskiego Stowarzyszenia Cyklistów, którego barwy reprezentuje do dzisiaj, pełniąc funkcję wiceprezesa. W czasie swoich startów, aż sześć razy wygrał klasyfikację końcową w MTB Cross w swojej kategorii wiekowej. Nic dziwnego, że półki uginają się od pucharów, których jest ponad 60. Specjalizuje się w kolarstwie górskim, chociaż lubi pojeździć i klasyczną kolarzówką.
Tomasz Kutwin jest przykładem, że sport można uprawiać w każdym wieku. Zachęca młodych do uprawiania kolarstwa. Sam stara się propagować ten sport i już wielokrotnie z kolegami z drużyny był w suchedniowskich szkołach, gdzie zachęcali do jazdy na rowerze. Ponadto SSC organizuje cykliczne imprezy, takie jak Suchedniowski Rajd Rowerowy, czy też wyścigi z okazji Dnia Dziecka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz