W sobotę odbył się doroczny Jarmark Suchedniowski. Tradycyjnie przed Suchedniowskim Ośrodkiem Kultury "Kuźnica" były rozstawione kramy z rękodziełem artystycznym, stoiska z tradycyjnym jadłem świętokrzyskim. Na scenie amfiteatru były akcenty ludowe, kiedy zaprezentowały się Zespoły Pieśni i Tańca "Sorbin" i "Skokotliwi", Kapela "Mostki" oraz Zespół "Michniowianie".
W międzyczasie Zenon Juchniewicz prowadził gry i zabawy w większości skierowane do najmłodszych widzów. Został rozstrzygnięty również konkurs kulinarny "Kaszomania". Pierwszą nagrodę - kuchenkę mikrofalową ufundowaną przez Piotra Karbownika "Teldom" dla Koła Gospodyń Wiejskich z Mostek za potrawę "Pierogi z kaszą gryczaną i grzybami" wręczył burmistrz Cezary Błach, a nagroda pocieszenia (200 zł) za wkład i zaangażowanie trafiła dla Koła Gospodyń Wiejskich z Michniowa.
Szkoda, że tak mało osób było świadkami świetnego występu wokalistki Patrycji Zarychta, absolwentki Akademii Muzycznej w Katowicach, uczestniczki VII i XI edycji Must Be The Music oraz zespołu muzycznego "De Nuevo", półfinalisty II edycji programu Must Be The Music. Imprezę zakończyła zabawa taneczna poprowadzona przez DJ Lopez.
Od pewnego czasu w Suchedniowie daje się zauważyć znikome zainteresowanie mieszkańców imprezami przeprowadzanymi na naszym terenie. Pisałem o Dniach Suchedniowa, które powinny być standardową imprezą w czasie której można połączyć dla przykładu wydarzenia kulturalne ze sportowymi. Szkoda, że uciekł nam triathlon i duathlon o których pisałem, że można zrobić w naszym miasteczku - teraz te imprezy organizują Skarżysko i Bliżyn. Można dojść do porozumienia z organizatorami Jagacon i włączyć ten konwent fantastyki w obchody Dni Suchedniowa, do tego "Kaszomania" i zawody sportowe. Impreza powinna być przeprowadzona jednocześnie na terenie SOK, OSiR i stadionie. Znalazłoby się również miejsce dla Orkiestry Dętej, która mogłaby przejść ulicami miasteczka prezentując swój repertuar. Ale to tylko takie moje przemyślenia. (więcej zdjęć na fanpage KLIKNIJ).
Przed wyborami to większą frekwencję mieli na karaoke, o festynach nie wspomnę, a teraz taki spadek formy? Może społeczeństwo teraz mniej zabawowe i czego innego oczekuje?
OdpowiedzUsuńA może jak by wziąść pod uwagę że takie imprezy robi się też z myślą dla młodzieży którą raczej nie przyjdzie na występ orkiestry dętej itp to frekwencja była by większa? :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń