W czwartek w Suchedniowie odnosiło się wrażenie, że był to dzień porządków. Gdzie nie poszedłem, tam łatano, sprzątano czy też zamiatano. Pomiędzy kościołem a Ośrodkiem Kultury Chrześcijańskiej spotkałem kościelnego Jana Kanię, który w pocie czoła kosił trawę. Mnie również udzieliła się ta atmosfera i wziąłem się za malowanie schodów przy domu rodzinnym. Przydałoby się jeszcze pozamiatać ulice, gdzie piach zalega przy krawężnikach i nie przydaje blasku.
Boże ciało się zbliża to raz do roku trzeba posprzątać, inne ulice chlew jaki był taki pozostanie, dziurawe i zniszczone ulice.
OdpowiedzUsuń"Przydałoby się jeszcze pozamiatać ulice, gdzie piach zalega przy krawężnikach i nie przydaje blasku." - Blasku? nawet jeśli będzie pozamiatane to przydałaby się jeszcze porządna renowacja dróg. Pozdrawiam:)
Proponuję przemarsz procesji ul. Suchyni.
OdpowiedzUsuń