czwartek, 26 lutego 2015

Nie dla targowiska nad zalewem!

Anna Dulemba składa protest.
W dniu dzisiejszym w Suchedniowskim Ośrodku Kultury odbyła się kolejna sesja Rady Miejskiej. Wśród wielu poruszanych tematów, o których wkrótce napiszę jeden zdominował pozostałe. Anna Dulemba w imieniu mieszkańców Suchedniowa (16 osób) zaprotestowała wobec planów powstania placu targowego w obrębie ulic Dawidowicza i Szarych Szeregów. Argumentowała tym, że miejsce to znajduje się w strefie zamieszkania w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły, umiejscowienie tam targowiska jest niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego. Ponadto powołała się na wymagania sanitarne dla terenu przewidzianego pod lokalizację i warunki zagospodarowania dla tego typu inwestycji, które są bardzo rygorystyczne (utwardzony teren, toalety, umywalnie, parkingi itd.). O powyższej sprawie został powiadomiony Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Kielcach oraz Starostwo Powiatowe w Skarżysku-Kam. Wywiązała się dość ożywiona dyskusja w której wzięli udział między innymi Bogdan Jaworski, Krzysztof Leski, Grażyna Mazuchowska.
Burmistrz Cezary Błach poinformował, że tematyka targowiska była poruszana już wcześniej, ponieważ mieszkańcy Suchedniowa zgłaszali zapotrzebowanie na plac targowy, po zamknięciu takowego w osiedlu Bugaj. - Wiemy jakie powinny być wymagania pod tego typu inwestycje. Najważniejsze jest to, że Gmina nie posiada na dzień dzisiejszy terenu pod taką lokalizację. Należałoby go zakupić, zrobić zmiany w planie przestrzennym, ale z wiadomej przyczyny (finanse - przyp. red.) szybko takiej inwestycji nie będzie. Ponadto należałoby przeprowadzić kalkulację, czy w danym miejscu lokalizacja targowiska będzie opłacalna, czy znajdą się sprzedający i kupujący. Trzeba ponadto brać pod uwagę zdanie zgłaszających propozycję lokalizacji targowiska jak i ich adwersarzy, którzy takie decyzje będą zaskarżać. Na dzisiaj Gmina i Rada Miejska nie podejmie żadnej decyzji o miejscu targowiska, a nawet takim miejscem zastępczym. Prace w tym temacie będą kontynuowane i jeżeli znajdzie się wyjście, aby wszystkie strony były zadowolone to zostanie doprowadzone do końca - zakończył dyskusję swoim wystąpieniem burmistrz Błach.
Ze swojej strony uważam, że nie można dopuścić, aby w sąsiedztwie zalewu, który w przyszłości ma stać się "suchedniowską perłą" powstało targowisko, jakie by nie było - małe czy duże, stałe czy tymczasowe. To byłby piękny widok! Należałoby wprowadzić jak najszybciej obszar chroniony wokół zalewu dla tego typu inwestycji.
A targowisko w Suchedniowie powinno być. Był bazarek na Bugaju i przy ul. Powstańców, nie wspominając dawnych czasów, gdy w Suchedniowie było potężne targowisko w miejscu obecnego Domu Towarowego.

13 komentarzy:

  1. Pozamykać wszystko i zrobić, żeby nie było niczego. chociaż juz mało do tego brakuje

    OdpowiedzUsuń
  2. A prawda jest taka ze jak powstanie (daj Boże) takie targowisko to pani Anna D. i pozostałe 16 osób jako jedni z pierwszych polecą na targowisko po świeże warzywa i owoce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Targowisko spokojnie mogłoby powstać nie nad zalewem, ale na terenach przejętych od PKP. Tylko tu konieczna jest inicjatywa gminy, bo PKP ma niby w planach przekazywanie gminom tych terenów, ale robi to ociężale. Informacje na ten temat można znaleźć w jednej z interpelacji M.Zuby do Min.Infrastruktury.

    OdpowiedzUsuń
  4. targowisko​ na terenach przejętych od PKP............t​o chyba na rampie kolejowej.......​..już widzę....jak każdy "ochoczo".......​.targa siaty z ziemniakami.....​stamtąd.........​............a ludzie z przejeżdżających​ pociągów Intersity.....dz​iwują się, że przejeżdżają przez "Rumuniadę"

    OdpowiedzUsuń
  5. na co komuś dziadoskie targowisko w Suchedniowie.................Tesco, Biedronka, Lewiatan...delikatesy..................gdzie sie nie ruszyć...to sklepy spożywcze......................jeszcze tylko "szczęk" brakuje........gdzie w normalnych miastach się od tego odchodzi........na rzecz hal czy pasaży targowych.................a u nas nie dość, że dziadostwo....to jeszcze brakuje dziadoskiego widoku straganów na "łóżkach polowych" i kiecek wieszanych na siatkach ogrodzeniowych

    OdpowiedzUsuń
  6. Luizo,
    zamiast pisac bzdury, zobacz sobie lepiej na jakiejś mapie kolejowej, co to za obszary. Zdziwisz się...
    Poza tym uważam, że w Suchedniowie potrzebne jest niewielkie targowisko. Czasy tych obiektów minęły. Proszę zobaczyć - przykładowo - jak kurczy sie skarżyski "manhatan". Obecnie targowiska są raczej w halach, i to niezbyt dużych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Nie sądzę.
      Ale Twój tekst poprzeplatany nadmiarem wielokropków i pozbawiony normalnych zdań jest nieczytelny. Na domiar złego pełen jakichś bzdurnych wizualizacji "łóżek polowych", "Rumuniady", "łóżek polowych"...

      Usuń
    3. Nie sądźcie żebyście nie byli sądzeni.
      Ekspert od normalności się znalazł.. Jak za mną nie nadążasz to się do tego przyznaj, a nie krytykuj:)

      Usuń
  8. Jak Polska długa i szeroka, każda szanująca się mieścina, wieś czy przysiółek, zawsze miały na swoim terenie targowisko. Mało tego, przez wiele lat to właśnie wokół targowisk skupiało się codzienne życie mieszkańców, przy targowiskach wyrastały zabudowania, karczmy i zakłady rzemieślnicze..
    W dzisiejszych czasach funkcja społeczna targowisk – co zrozumiałe – całkowicie zanikła, przenosząc się do ekskluzywnych galerii i hipermarketów, wypchanych po brzegi promocjami i obniżkami. Wiadomo, że z biegiem lat place targowe ewoluowały, że dzisiaj nikt nie kupuje żywych kur, gęsi, konia czy krowy..
    Ale oferują one coś znacznie ciekawszego: oferują bezpośredni handel świeżymi produktami rolnymi i możliwość dowolnej regulacji ceny, co nam daje poczucie, że jesteśmy dla sprzedawcy kimś ważnym, a sprzedawcy, że na nas zarobił… Jest przy tym prawie pewne, że produkty te są pochodzenia krajowego, co dodatkowo promuje rodzime rolnictwo. Oczywiście nadal atrakcją wielu targowisk są też rosyjskie narzędzia, chińska tandeta, meble z Kalwarii, cud poduszki rehabilitacyjne, „ekskluzywna” bielizna damska, ciepłe kapciuszki prosto od bacy, magiczne eliksiry z dalekich Chin na wszelkiego rodzaju schorzenia i różne, różniaste, nikomu niepotrzebne klamoty… ale takie są uroki handlu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja tam lubię takie targowiska gdzie jest wszystko:)

      Usuń
  9. Ale nikt nie pisze o stronie ekonomicznej. A w naszym Suchedniowie każda złotówka się liczy.
    Handlujący na takich targowiskach płacą rezerwację, płacą tzw placowe. Poza tym wprowadza konkurencję na rodzimym runku. Ale oczywiście lokalizacja targowiska musi być przemyślana.

    OdpowiedzUsuń