W godzinach popołudniowych w okolicy cmentarza zapaliło się poszycie leśne. Tylko dzięki szybkiej akcji suchedniowskich strażaków i jednego zastępu ze Skarżyska udało się ugasić ogień w zaraniu. W każdej chwili ogień mógł się przenieść na drzewa, a wtedy szkody mogły być dużo większe. Dzień wcześniej również palił się las państwowy i prywatny, o czym pisałem. Jak widać na nic ostrzeżenia strażaków i policji, a przypominam, że podpalenie jest karalne.
Tydzień temu, w sobotę na tym terenie była przeprowadzona akcja sprzątania. I gdy wydawało się, że spacer w tym lesie będzie już przyjemnością, czyjaś głupota (tak to trzeba nazwać) doprowadziła do kolejnych zniszczeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz