Inspekcja Handlowa sprawdziła
jakość ryb, owoców morza i przetworów z nich. Dopatrzyła się
nieprawidłowości w ponad 70 proc. sklepów i hurtowni. Najwięcej zastrzeżeń
kontrolerzy mieli do ryb mrożonych.
Na wigilijnym stole nie może zabraknąć śledzi, karpia czy łososia. Problem
w tym, jak kupić dobrą rybę? Wybrać świeżą, mrożoną, a może
w marynacie? Kontrola Inspekcji Handlowej na zlecenie UOKiK wykryła, że
w sklepach jest pełno nieprawidłowości – od zbyt dużej warstwy glazury
(lodu) w mrożonych rybach poprzez liczne zażółcenia, pozostawione płetwy
po produkty przeterminowane. Ponadto w wielu przypadkach klienci są
wprowadzani w błąd lub nie dostają podstawowych informacji. Kontrola
odbyła się w II kwartale 2017 r.
Inspektorzy sprawdzili 1020 partii ryb i przetworów rybnych
o łącznej wartości 383,8 tys. zł. Odwiedzili 161 sklepów (w tym 59
należących do sieci handlowych) oraz hurtowni w całej Polsce.
W pierwszej kolejności sprawdzali placówki, na które były skargi. Badali
zarówno jakość, jak i oznakowanie ryb mrożonych, świeżych, wędzonych,
konserw i marynat, a także owoców morza. Nieprawidłowości znaleźli aż
w 117 placówkach (72,7 proc.), zakwestionowali 391 partii produktów (38,6
proc.).
Najgorzej wypadły ryby mrożone, zwłaszcza te w glazurze, czyli
otoczce z lodu. Kontrolerzy mieli różne zastrzeżenia aż do 64,5 proc.
partii (169 z 262). Ze względu na jakość zakwestionowali 43 partie.
Powody? Badania w laboratoriach UOKiK wykazały, że zawartość warstwy lodu
jest często wyższa niż producent deklarował na opakowaniu, np. zamiast 35 proc.
było jej 43,3 proc., a zamiast 30 proc. – 42 proc. W efekcie
konsument kupował mniej ryby, choć płacił za większą ilość. Wygląd, zapach
mrożonek i ich smak po ugotowaniu też pozostawiały wiele do życzenia.
Przykłady:
- łosoś norweski mrożony
z glazurą był mocno wysuszony, miał intensywne
zażółcenia oraz lekko tranowy smak i zapach,
- mrożone filety
z mintaja po rozmrożeniu były maziste, a po
przyrządzeniu – gąbczaste i rozpadające się,
- tusza nototeni była
niewłaściwie oprawiona – pozostawiono płetwy i narządy wewnętrzne m.in.
gonady.
Sporo zastrzeżeń było też do ryb świeżych (zakwestionowano 52 proc.
partii), mrożonych owoców morza (43,5 proc. miało nieprawidłowości) oraz ryb
wędzonych (uchybienia w 37,3 proc. partii). Na tym tle w miarę dobrze
wypadły konserwy i marynaty rybne (zakwestionowano po ok. 20 proc.), choć
zdarzało się, że zawierały np. za mało ryby czy białka lub za dużo sacharyny
w stosunku do ilości deklarowanych na opakowaniu.
Inspekcja Handlowa odkryła także wiele nieprawidłowości przy oznakowaniu
ryb. Z tego powodu zakwestionowała prawie połowę (49,3 proc.) produktów
sprzedawanych luzem. Przy stoiskach brakowało podstawowych informacji, m.in.
o producencie, miejscu połowu, składnikach – w tym wywołujących
alergię (np. przy rybie w panierce), warstwie glazury z lodu. Co
więcej, klienci byli czasem wprowadzani w błąd, np. tańszą limandę
żółtopłetwą sprzedawano jako droższą solę, a filety z czarniaka jako
filety z dorsza.
W 12 sklepach kontrolerzy znaleźli 21 partii produktów przeterminowanych
– od 1 dnia aż do 18 miesięcy.
Były to ryby wędzone i mrożone, sałatki rybne, smażone kotlety
z dorsza, konserwy i marynaty. Natychmiast wycofano je ze sprzedaży.
Efekt kontroli to 12 mandatów (w sumie 2,2 tys. zł) i 67 decyzji
o karach pieniężnych (w sumie 91,7 tys. zł). IH zawiadomiła też
o nieprawidłowościach wojewódzkie inspektoraty jakości handlowej artykułów
rolno-spożywczych oraz organy nadzoru sanitarnego i weterynaryjnego.
Jak kupować ryby?
1. Przyjrzyj się dokładnie świeżym rybom. Powinny mieć
przezroczysty śluz na skórze, wypukłe błyszczące oczy, jaskrawe skrzela.
2. Im mniej glazury w mrożonce, tym lepiej. Dla ochrony
ryby przed zepsuciem wystarczy 5 proc. otoczki z lodu. Dlatego unikaj
produktów, które mają powyżej 10 proc. glazury – po rozmrożeniu stracą na
wadze.
3. Sprawdź skład na opakowaniu lub wywieszce. Do ryb
mrożonych czasem dodawane są związki fosforu po to, aby związać wodę.
W efekcie kupujesz rybę, która ma mniej tkanki mięsnej.
4. Pamiętaj, że eskolar i kostropak oferowane jako
„ryba maślana” zawierają woski, które mogą wywoływać dolegliwości żołądkowe.
Dlatego te gatunki nie mogą być sprzedawane luzem, a na opakowaniach
znajdziesz informacje o metodach ich przygotowania oraz ryzyku
zachorowania.
5. Upewnij się, że ryby nie są przeterminowane. Zwróć też
uwagę na warunki ich przechowywania – czy nie leżą np. poza lodówką.
6. Na opakowaniu lub etykiecie szukaj też takich informacji,
jak: nazwa polska i łacińska, metoda produkcji (np. złowione
w morzu, wyhodowane), obszar połowu. Więcej o obowiązkowych
oznakowaniu ryb w miniprzewodniku Komisji Europejskiej.
7. Masz wątpliwości? Skontaktuj się zI nspekcją Handlową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz