Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Dla wielu z nas
jest to czas zakupów, wyjazdów z domu oraz związanego z tym zamieszania. W tej
wielkiej gorączce świątecznej zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i bliskich.
Zróbmy wszystko, aby te szczególne dni minęły nam w spokojnej atmosferze.
Grudzień to miesiąc szczególny. Ogarnia nas szaleństwo zakupów. Jesteśmy w jednym miejscu, a myślami już w kolejnym. Wszędzie tłok, ścisk, pełno ludzi. Dźwigamy kolejne torby z zakupami, kolejny raz płacimy, kolejny raz wyciągamy portfel, kluczyki od samochodu itd. Nasze zachowania stają się rutynowe. Do momentu, kiedy zadajemy sobie pytanie: „Gdzie jest mój portfel? Przecież przed chwilą trzymałem go w ręku, wkładałem do kieszeni!?”.
Okres gorączki świątecznych
zakupów to dla złodziei kieszonkowych najlepszy czas do działania. Wykorzystują
tłok bądź sami go umiejętnie tworzą. Sprzyja im nasz pośpiech i rozkojarzenie.
Wybierają swoją ofiarę i obserwują ją przez pewien czas. Patrzą, gdzie chowa
pieniądze. Podchodzą blisko, dotykając sprawdzają, czy osoba będzie reagować
podczas kradzieży. Jeśli mamy na sobie grubą kurtkę, kożuch czy płaszcz, to ich
zadanie jest ułatwione.
Jak sobie z tym radzić?Poważną przeszkodą dla złodzieja będzie schowanie pieniędzy do wewnętrznej kieszeni. Jeżeli włożyliśmy portfel, telefon komórkowy do reklamówki, torebki, plecaka, to pamiętajmy, by je zamykać i nosić przed sobą.
Uważajmy przy bankomatach. Tutaj także możemy paść ofiarą złodziei i oszustów.
Oszuści montują nakładki ze skanerami na czytniki kart magnetycznych, nakładki
na klawiatury lub minikamery do przechwycenia numerów PIN. I choć trudno
stwierdzić, czy na bankomacie jest założona nakładka, to warto zachować
ostrożność, a swoimi podejrzeniami podzielić się z Policją.
Łupem złodziei kieszonkowych padają nie tylko drobne przedmioty, ale też
samochody. Większość osób myśli, że ten problem ich nie dotknie, bo ich auto ma
doskonały alarm. Niestety jest inaczej. Jedziemy na zakupy, zostawiamy auto na
parkingu, włączamy alarm, chowamy kluczyki - najczęściej do zewnętrznej kieszeni
kurtki czy marynarki. Następnie robimy zakupy, wracamy, a naszego samochodu nie
ma. Sięgamy do kieszeni po kluczyki i okazuje się, że ich też nie ma.
W ten sposób działają grupy złodziei kieszonkowych. Kradzież każdego auta jest
poprzedzona właśnie kradzieżą kieszonkową. Nawet najlepszy alarm nie zadziała,
jeżeli został dezaktywowany oryginalnym pilotem. Nie zadziała także
immobiliser, gdyż kluczyk był także oryginalny.
(źródło: KPP)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz