sobota, 3 maja 2014

Suchedniowska emigracja

Maria Zatorska /lata 20-te/.
Trudna sytuacja na suchedniowskim rynku pracy, w ostatnich latach skutkowała dużą emigracją. Ale i dawniej w naszym mieście i jego okolicach nie było różowo, o czym donosiły media w okresie międzywojennym.
Mimo dobrej koniunktury w latach 20-tych ubiegłego stulecia, nie starczało dla wszystkich miejsc pracy. Szczególnie dotyczyło to należących do gminy suchedniowskiej wsi. Usiłowano więc organizować wyjazdy na roboty sezonowe, jak się to wówczas określało - do Prus. Ale np. w kwietniu 1929 roku na 50 wolnych miejsc, zgłosiło się ponad 300 chętnych, szczególnie z Łącznej, Gozdu i Zalezianki.
Większość musiała odejść z przysłowiowym kwitkiem. Nie ma się więc co dziwić, że wielu mieszkańców Suchedniowa i okolic, korzystało z nielegalnego przekraczania granicy w pow. częstochowskim, należącym wówczas do woj. kieleckiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz