Podczas
spotkania absolwenci szkoły w Ostojowie wpisali się do pamiątkowej kroniki szkoły. Tam odnotowali swoje
wrażenia i życzenia dla Szkoły, Jej Uczniów, Nauczycieli i Pracowników. Słowa
te są dowodem znaczenia szkoły podstawowej, jej nauczycieli w życiu każdego młodego człowieka.
Czas wspomnień. |
Świadectwo ukończenia Szkoły Podstawowej w Ostojowie
to nie tylko start do średniej szkoły. To był pierwszy i najważniejszy w życiu
paszport na podróż przez życie. Podróż ta trwa już 60 lat. Na jej trasie dużo
się wydarzyło: nauka, założenie rodziny, praca zawodowa i emerytura. (…)
Po pięćdziesięciu latach rozstania ze szkołą w
Ostojowie doszło do jubileuszowego Zjazdu Absolwentów. Od tego momentu minęło
10 lat. W tym czasie miało miejsce kilka spotkań w mniejszym gronie – niemal
rodzinnych. Bo przecież jesteśmy jedną rodziną, która los porozrzucał, ale
jednak pozwolił powracać tu do Ostojowa, tu gdzie nasze korzenie, tu gdzie była
i jest nasza pierwsza szkoła.(…)
Weronika Reszuto
(…) Aż łezka kręci się w oku, kiedy wspominam Panią
Marie Kucharską, Panią Leszebrand, Panią Tołpycho, i Panią Hawliczek. Życie
nasze potoczyło się różnie, każdy z nas powędrował w swoją stronę, ale to tu
wracamy myślami i tu się spotykamy.(…)
Anna Wikło
(…)Wracają piękne wspomnienia z dzieciństwa, spędzone
chwile w szkole, stoją przed oczami nauczyciele i wychowawcy z tamtych lat.
Wszystko to ma swój urok. (…)
Kazimiera Smalec – Gawior
Jestem pod wrażeniem obecnej szkoły lecz z wielkim
sentymentem wspominam chwile spędzone w tej szkole.
Bogusław Wikło
Wspomnienia
Po trudnym dzieciństwie w czasie II wojny zaczęła się edukacja w Szkole Podstawowej w Ostojowie. Kierowniczką szkoły była Pani Wanda Łyczkowska. Ona właśnie swojego posłannictwa do Ostojowa nie ograniczyła jedynie do organizowania systemu oświaty, co było jej celem zasadniczym, ale całe zycie poświęcała również pracy publicznej dla miejscowego otoczenia.
To właśnie ona zaszczepiła w nas i w mieszkańcach Ostojowa sens życia społecznego i dała nam wzór prawdziwego patriotyzmu.
Była wspaniałym nauczycielem, wychowawcą, a także opiekunką, gdy potrzebna była pomoc w trudnych czasem chwilach życiowych.
Uczyła nas pracowitości czego dowodem były wysadzone alejki wokół szkoły morwami i hodowlą jedwabników.
Może to być dzisiaj trochę śmieszne, ale zrywane w przyszkolnym sadzie jabłka w okresie jesieni były dzielone sprawiedliwie po dwa - trzy dla każdego ucznia. Czy to była już nauka dzielenia się dobrem z drugim człowiekiem? - zapewne tak.
Po trudnym dzieciństwie w czasie II wojny zaczęła się edukacja w Szkole Podstawowej w Ostojowie. Kierowniczką szkoły była Pani Wanda Łyczkowska. Ona właśnie swojego posłannictwa do Ostojowa nie ograniczyła jedynie do organizowania systemu oświaty, co było jej celem zasadniczym, ale całe zycie poświęcała również pracy publicznej dla miejscowego otoczenia.
To właśnie ona zaszczepiła w nas i w mieszkańcach Ostojowa sens życia społecznego i dała nam wzór prawdziwego patriotyzmu.
Była wspaniałym nauczycielem, wychowawcą, a także opiekunką, gdy potrzebna była pomoc w trudnych czasem chwilach życiowych.
Uczyła nas pracowitości czego dowodem były wysadzone alejki wokół szkoły morwami i hodowlą jedwabników.
Może to być dzisiaj trochę śmieszne, ale zrywane w przyszkolnym sadzie jabłka w okresie jesieni były dzielone sprawiedliwie po dwa - trzy dla każdego ucznia. Czy to była już nauka dzielenia się dobrem z drugim człowiekiem? - zapewne tak.
Elżbieta Wiesława Michta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz