poniedziałek, 1 lipca 2013

Wspomnienia i wpisy absolwentów

Podczas spotkania absolwenci szkoły w Ostojowie wpisali się do pamiątkowej kroniki szkoły. Tam odnotowali swoje wrażenia i życzenia dla Szkoły, Jej Uczniów, Nauczycieli i Pracowników. Słowa te są dowodem znaczenia szkoły podstawowej, jej nauczycieli  w życiu każdego młodego człowieka.
Czas wspomnień.
To niektóre z nich:
Świadectwo ukończenia Szkoły Podstawowej w Ostojowie to nie tylko start do średniej szkoły. To był pierwszy i najważniejszy w życiu paszport na podróż przez życie. Podróż ta trwa już 60 lat. Na jej trasie dużo się wydarzyło: nauka, założenie rodziny, praca zawodowa i emerytura. (…)
Po pięćdziesięciu latach rozstania ze szkołą w Ostojowie doszło do jubileuszowego Zjazdu Absolwentów. Od tego momentu minęło 10 lat. W tym czasie miało miejsce kilka spotkań w mniejszym gronie – niemal rodzinnych. Bo przecież jesteśmy jedną rodziną, która los porozrzucał, ale jednak pozwolił powracać tu do Ostojowa, tu gdzie nasze korzenie, tu gdzie była i jest nasza pierwsza szkoła.(…)
Weronika Reszuto

(…) Aż łezka kręci się w oku, kiedy wspominam Panią Marie Kucharską, Panią Leszebrand, Panią Tołpycho, i Panią Hawliczek. Życie nasze potoczyło się różnie, każdy z nas powędrował w swoją stronę, ale to tu wracamy myślami i tu się spotykamy.(…)
                                                                                                                                         Anna Wikło

(…)Wracają piękne wspomnienia z dzieciństwa, spędzone chwile w szkole, stoją przed oczami nauczyciele i wychowawcy z tamtych lat. Wszystko to ma swój urok. (…)
Kazimiera Smalec – Gawior

Jestem pod wrażeniem obecnej szkoły lecz z wielkim sentymentem wspominam chwile spędzone w tej szkole.
Bogusław Wikło

Wspomnienia
Po trudnym dzieciństwie w czasie II wojny zaczęła się edukacja w Szkole Podstawowej w Ostojowie. Kierowniczką szkoły była Pani Wanda Łyczkowska. Ona właśnie swojego posłannictwa do Ostojowa nie ograniczyła jedynie do organizowania systemu oświaty, co było jej celem zasadniczym, ale całe zycie poświęcała również pracy publicznej dla miejscowego otoczenia.
To właśnie ona zaszczepiła w nas i w mieszkańcach Ostojowa sens życia społecznego i dała nam wzór prawdziwego patriotyzmu.
Była wspaniałym nauczycielem, wychowawcą, a także opiekunką, gdy potrzebna była pomoc w trudnych czasem chwilach życiowych.
Uczyła nas pracowitości czego dowodem były wysadzone alejki wokół szkoły morwami i hodowlą jedwabników.
Może to być dzisiaj trochę śmieszne, ale zrywane w przyszkolnym sadzie jabłka w okresie jesieni były dzielone sprawiedliwie po dwa - trzy dla każdego ucznia. Czy to była już nauka dzielenia się dobrem z drugim człowiekiem? - zapewne tak.
                                                                                                                   Elżbieta Wiesława Michta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz