Czy właściciel
sieci Biedronka stosuje nieuczciwe praktyki wobec dostawców produktów
spożywczych? UOKiK wszczął
postępowanie w tej sprawie. Przedsiębiorcy
grozi kara w wysokości 3 proc. rocznych obrotów.
Wypowiedź Marka
Niechciała Prezesa UOKiK
W czerwcu 2019 r.
UOKiK przeprowadził kontrolę w spółce Jeronimo Martins Polska (JMP). Zdobyte
wówczas informacje i dokumenty dały podstawę do postawienia przedsiębiorcy
zarzutu nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej.
Z zebranych
wówczas informacji wynika, że JMP w relacjach z dostawcami, w
szczególności owoców i warzyw, uzyskuje dwa typy rabatów. Pierwszy z nich jest
procentowo określony w umowie i jest stosowany po przekroczeniu ustalonej
wcześniej wartości obrotu (sprzedaży do Biedronki). Zastrzeżenia urzędu
wzbudza drugi z rabatów. Po pierwsze dostawcy Biedronki nie znają jego
wysokości, a po drugie są o nim informowani na koniec miesiąca, po
zrealizowaniu dostaw. W przypadku nieudzielenia tego rabatu dostawcy grozi kara
umowna.
- Naszym
zdaniem praktyka właściciela sklepów Biedronka może stanowić naruszenie dobrych
obyczajów i wykorzystywanie słabszej strony umowy. Jeronimo Martins Polska ma
silniejszą pozycję negocjacyjną i podejrzewamy, że wykorzystuje ją w nieuczciwy
sposób. W efekcie tych działań dostawca produktów spożywczych, głownie owoców i
warzyw, nie ma pewności, czy będzie musiał udzielić dodatkowego rabatu, ani jak
duży on będzie. Tym samym zawierając umowę nie wie, ile będzie mógł zarobić. To
nasze kolejne działanie, którego celem jest poprawa sytuacji
rolników. Trzeba pamiętać, że wymuszanie rabatów przez sieć handlową
może powodować przerzucanie presji cenowej na producentów rolnych –
mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.
(źródło: UOKiK)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz