poniedziałek, 21 grudnia 2015

Wspomnienia Zygmunta Miernika (1)

Od czasu do czasu publikuję kroniki, wspomnienia, zapiski dotyczące dawnego Suchedniowa, a przekazywane przez mieszkańców naszego miasta. Dzisiaj przedstawię spisane przez Zygmunta Miernika, byłego naczelnika Miasta i Gminy.
Rok 1975 to czas kolejnych reform administracyjnych kraju. W tym czasie naczelnikiem Miasta był Zygmunt Miernik, który po czterech miesiącach urzędowania został naczelnikiem Miasta i Gminy Suchedniów. Jak tamte czasy pamięta, oto jego zapiski.
- Obejmując stanowisko Naczelnika Miasta zetknąłem się z trudną sytuacją finansową Urzędu, w którym dodatkowo zostały ujawnione nieprawidłowości w rozliczeniach. Przeprowadzona kontrola zakończyła się wyrokami karnymi i zwolnieniami czterech pracowników z księgowości.
Jako mieszkaniec mający doskonałą orientację w potrzebach i wymaganiach środowiska podjąłem zdecydowane decyzje, aby cały wysiłek przeznaczyć na nowe rozwiązania. Nie dysponując odpowiednimi środkami finansowymi, skupiłem się na działaniach mających na celu porządkowanie i przeprowadzaniu zmian w sprawach małych, licząc, że będą one "zaczynem" w podejmowaniu tematów o większej wymowie i znaczeniu dla suchedniowskiego środowiska. Wkrótce okazało się, że był to właściwy kierunek, który wciągnął szerokie rzesze społeczeństwa do wspólnego działania i pracy. Co istotne, uzyskał akceptację przez organa na szczeblu wojewódzkim (a zwłaszcza PZPR, co było nieodzowne w tamtych czasach - przyp. red.).
Już pierwsza wizyta wojewody Józefa Stańskiego w sierpniu 1975 roku okazała się bardzo korzystna. W czasie jej trwania zastosowałem pokerową zagrywkę, ponieważ zarzuciłem wojewodzie, że suchedniowskie fabryki FUT i Marywil ze sprzedaży swojej produkcji dają dla Państwa najwięcej dewiz z gmin województwa kieleckiego, a w Suchedniowie brakuje na podstawowe potrzeby i działalność. Obrazowo przedstawiłem to, że mieszkańcy chodzą za potrzebą do wychodków jak ich ojcowie i dziadkowie, a mamy już drugą połowę XX wieku. Między innymi dzięki temu udało się pozyskać z "województwa" aż 30 mln. złotych i można było ruszyć szerokim frontem w zaniedbanej gospodarce komunalnej. cdn...

3 komentarze:

  1. Miernik to facet kreatywny, który szukał rozwiązań, myślał i działał.
    Nie zamykał się przed mieszkańcami w gabinecie i przyjmował ich raz w tygodniu.
    Swoją drogą te zawieszone ozdoby pasują do naszych ulic jak pięść do nosa.
    Szczególnie na ul. Powstańców. Stan tej ulicy to zupełna tragedia!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekaw jestem czy aktualny burmistrz też jakąś pokerową zagrywkę wymyśli? wypadałoby się czymś wykazać bo minął rok i nic się nie dzieje, a z kim nie zagadam to niezadowolony

    OdpowiedzUsuń
  3. is Zygmunt Miernik a common name in Suchedniów? I am searching for information about a different one who was born in 1924

    OdpowiedzUsuń