czwartek, 17 grudnia 2015

Będzie monografia Suchedniowa?

Jak ubogi jest dorobek naszego miasta i gminy odnoszący się do jego historii w publikacjach, każdy wie. Ale być może wkrótce to się zmieni. Oto bowiem w dniu dzisiejszym w Suchedniowskim Ośrodku Kultury "Kuźnica" doszło do spotkania osób, które podjęły się współpracy przy opracowaniu monografii miasta i gminy Suchedniów. Grupa będzie działać w strukturach Stowarzyszenia "Kuźniczy Krąg". Na pierwszym spotkaniu byli obecni: Karolina Gałczyńska-Szymczyk (UMiG), Magdalena Przyjemska (UMiG), Małgorzata Wiśniewska (M-GBP), Agnieszka Włodarczyk-Mazurek (Muzeum Wsi Kieleckiej), Andrzej Karpiński (SOK), Paweł Zubiński (Kuźniczy Krąg), Daniel Woś (Związek Strzelecki) oraz Andrzej Grabkowski, Andrzej Sasal, Jerzy Frątczak, Cezary Tusznio, Szymon Piasta i zaproszeni przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Historycznego ze Skarżyska-Kam.: Krzysztof Zemeła i Piotr Kardyś. Ustalono podstawowe założenia, kierunki i wstępne propozycje. Co najważniejsza grupa jest otwarta i oczekuje na kolejne osoby chcące podjąć się współpracy. O kolejnym spotkaniu poinformuję na NS.
W najbliższy poniedziałek, 21 grudnia w Radiu Kielce w audycji prowadzonej przez Jacka Biedę "A ja lubię poniedziałek" (godz. 18-20) swoją gawędę na powyższy temat będzie miał Andrzej Grabkowski. Zapraszam do słuchania.

2 komentarze:

  1. No bo my w Suchedniowie nie mamy już poważniejszych rzeczy do zrobienia. Wydaje mi się że to nie jest najważniejsza sprawa czym w pierwszej kolejności należy się zająć. Kierownik od strategii i rozwoju powinien od poważniejszego zagadnienia zacząć. A tak na marginesie to Suchedniów to jakaś przechowalnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że taka monografia to świetny pomysł. Wiem, że sprawy bieżące są ważne, bo dotykają spraw społeczności "na dziś", ale naszą historię należy badać i utrwalać. Tak, by następne pokolenia wiedziały skąd pochodzą. Drzewo bez korzeni nie urośnie. Pan Ryszard Miernik w swojej książce o Suchedniowie z 1992r. Wspomina o jakiejś mitycznej monografii zaopiniowanej przez PAN i nigdy nie wydanej pióra Pana Ludwika Łakomego-Ławrowskego. Myślę, że nowopowstały zespół powinien zacząć od zapoznania się z tą pracą. Wydanie nowej pozycji o historii Suchedniowa powinno być poprzedzone mrówczą pracą historyków w najróżniejszych archiwach. Bo zapewne jest w nich wiele źródeł, o których nie wiemy. A nie powtarzaniem historii o kuźnicach Suchyni, które wszyscy znamy. Czekam z niecierpliwością na efekt w postaci książki.
      Marcin Kopeć

      Usuń