środa, 6 listopada 2013

Dwa wypadki lotnicze?

Uczniowie przy mogile /5.04.1939/.
W ostatnim czasie natrafiłem na opis wypadku lotniczego w Suchedniowie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdy nie to, że dotyczy tego samego rejonu, a mianowicie lasu obok torów kolejowych, a odnosi się do różnych pilotów. Przedstawiam opis wraz załączonymi zdjęciami, a następnie przypominam mój post z 5 stycznia "Rozbity samolot (1933)",:
"W sobotę, 6 października 1934 roku zginął w wypadku lotniczym kpt. pilot Maksymilian Feliks Horski. Runął na samolocie Lublin R-XIII, nr 56-94 w czasie lotu ćwiczebnego.
Zdjęcie archiwalne.
Kawaler Krzyża Niepodległości i Krzyża Walecznych.

Urodził się 17 maja 1895r. s. Leona i Pauliny z Bernackich. W dniu 1 sierpnia 1914r. wstąpił do Legionów Polskich i walczył w 2 Pułku Ułanów. Śmierć spotkała go w lesie położonym pomiędzy m. Suchedniów, a torem kolejowym Suchedniów-Kielce.
Miejsce tragicznej śmierci kapitana było upamiętnione śmigłem samolotowym na palu, lecz w czasie okupacji hitlerowskiej zostało zniszczone. Dziś na sędziwej sośnie jest zawieszona kapliczka z wizerunkiem Chrystusa i obrazkami. Miejsce katastrofy samolotu znajduje się po prawej stronie toru kolejowego Suchedniów-Kielce, ok. 700 mb. od budynku dworca PKP Suchedniów".
A oto treść ze stycznia opisujący wypadek z 1933 roku:
"W piątek 10 b.m. o godz. 9.30 rano samolot wojskowy „X7”,
Zdjęcie współczesne.
pilotowany przez szeregowego 2 p. lotn. W Krakowie, Adamskiego, z obserwatorem por. Gołynem z 1 p. lotn. W Warszawie, runął na dach domu w odległości pół kilometra od stacji kolejowej Suchedniów, woj. Kieleckiego i rozbił się w drzazgi. Ze szczątków rozbitego samolotu wydobyto pilota i obserwatora, których przewieziono do budynku stacyjnego w Suchedniowie. Po paru minutach pilot Adamski zmarł w poczekalni stacji, nie odzyskawszy przytomności. Obserwator por. Gołdyn, który uległ uszkodzeniu czaszki i połamaniu żeber, przewieziony został do szpitala garnizonowego w Kielcach, gdzie go natychmiast poddano operacji. Stan por. Gałyna, mimo ciężkich obrażeń, jest zadowalający"

4 komentarze:

  1. Skąd te informacje, to naprawdę ciekawe. Należałoby porozmawiać z najstarszymi mieszkańcami, czy pamiętają takie wypadki lotnicze. Super strona, tyle ciekawych informacji o naszym mieście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może miały miejsce 2 wypadki, co byłoby jednakże dziwne i mało prawdopodobne. Z drugiej strony, w lasku obok torów jest kapliczka przy ul. Sosnowej, a nieco dalej, ok 200m w stronę ul. Sportowej znajduje się tajemniczy, zaniedbany mocno nagrobek(?), więc pozostaje pytanie, czy jest to rzeczywiście upamiętnienie dwóch różnych wypadków...

    OdpowiedzUsuń
  3. Na moim profilu NK w 2010 roku zamieściłem współczesne zdjęcie znanego mi z dzieciństwa miejsca i następujący komentarz :
    "W 1933 roku w tym lasku niedaleko stacji kolejowej w Suchedniowie rozbił się samolot. Do dzis znajduje sie tam symboliczny grób poległego pilota. Pamiętam, że jako dziecko chodzilismy tam ze szkoły i nasi nauczyciele dbali aby pamięć o tym wydarzeniu nie zaginęła.....szczegóły katastrofy lotniczej znajdziecie: http://www.skarzysko.org/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=169397&sid=f718cdef002f4c1c8a856c934c23bd09"
    Pamietam, że były rozbieżności co do dokładnego miejsca i szczegółów katastrofy. Dzisiejszy tekst P. Szymona wyjaśnia wszystko....po prostu były dwie katastrofy lotnicze a nie jedna. Panie Szymonie przesyłam swoją fotkę miejsca katastrofy prawdopodobnie tej drugiej /lub pierwszej/ z prośbą o opublikowanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/77987/53471a41fa29a0134f50edca87a5c281/

    OdpowiedzUsuń