Tenis stołowy w Polsce przeżywa prawdziwy boom, a jednym z jego głównych bohaterów jest Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów. Po znakomitym występie w pierwszej rundzie grupowej Ligi Mistrzów, nasi zawodnicy staną przed kolejnym wielkim wyzwaniem. W 1/8 finału zmierzą się z francuskim AS Pontoise Cergy TT.
Spotkanie z Pontoise Cergy to nie tylko kolejny etap w europejskich pucharach, ale również szansa na rewanż. W poprzednim sezonie obie drużyny spotkały się w ćwierćfinale Pucharu Europy, gdzie górą byli Francuzi, zwyciężając 3:1 i 3:2. Suchedniowianom z pewnością będzie zależało na poprawieniu tego wyniku i pokazaniu, że są drużyną jeszcze silniejszą.
AS Pontoise Cergy to jeden z czołowych zespołów w Europie. W kadrze tego klubu znajdują się takie gwiazdy jak Portugalczyk Marcos Freitas, Anglik Liam Pitchford, Singapurczyk Quek Izaac, Algierczyk Mehdi Bouloussa czy Flavio Mourier. Warto dodać, że w lidze francuskiej w barwach Pontoise występuje również Polak Jakub Dyjas, który w europejskich pucharach reprezentuje Dekorglass Działdowo.
Nasi zawodnicy z pewnością są świadomi trudności czekających ich w starciu z Pontoise Cergy. Jednak po znakomitym występie w I rundzie grupowej, gdzie wygrali wszystkie trzy spotkania, są pełni optymizmu. Orlicz 1924 pokazał, że potrafi grać na najwyższym poziomie i jest w stanie nawiązać walkę z każdym przeciwnikiem.
Dwumecz 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów a AS Pontoise Cergy TT odbędzie się w dniach 13-15 grudnia oraz 20-22 grudnia. Dokładne terminy i godziny spotkań zostaną podane wkrótce. Zapraszamy wszystkich kibiców do gorącego wsparcia naszych zawodników.
Wynik ostatniego spotkania grupowego rozegranego w niedzielę:
Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów - TTC Sokah Hoboken 3:2
Mateusz Zalewski – Benjamin Brossier 2:3 (8:11, 11:6, 8:11, 11:6, 5:6)
Deni Kożul – Etienne Janssens 3:0 (11:2, 11:4, 11:5)
Robert Floras - Quentin Robinot 0:3 (8:11, 10:12, 10:12)
Deni Kożul – Benjamin Brossier 3:0 (11:7, 11:3, 12:10)
Mateusz Zalewski – Etienne Janssens 3:0 (11:4, 11:3, 11:7)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz