W 79. rocznicę tragicznych wydarzeń pacyfikacji mieszkańców wsi, w Michniowie 12 i 13 lipca br. odbywają się uroczystości związane z Dniem Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. We mszy świętej we wtorek 12 lipca uczestniczyli m.in. wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, świętokrzyscy parlamentarzyści i europarlamentarzyści, przewodniczący Sejmiku Andrzej Pruś, marszałek województwa Andrzej Bętkowski, radni Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Marcin Piętak, Agnieszka Buras, Artur Konarski i Sławomir Gierada, samorządowcy z Suchedniowa z zastępcą burmistrza Dariuszem Miernikiem.
Wieś Michniów w czasie dwudniowej pacyfikacji 12 i 13 lipca 1943 roku została przez hitlerowców doszczętnie zniszczona. Zginęło co najmniej 204 mieszkańców, w większości żywcem spalonych. Najmłodszym zamordowanym michniowianinem był Stefan Dąbrowa, który miał tylko 9 dni. Dziś Michniów jest symbolem męczeństwa wszystkich wsi polskich z czasów II wojny światowej. Od 5 lat w rocznicę tych tragicznych wydarzeń, obchodzony jest Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.
We wtorek 12 lipca w Michniowie odprawiono uroczystą mszę świętą w intencji ofiar pacyfikacji. Uczestnicy spotkania złożyli kwiaty przed mogiłą – pomnikiem zamordowanych mieszkańców Michniowa. Tego dnia odbył się również koncert Chóru Senior z Suchedniowa.
Dzisiaj, 13 lipca, również o godz. 16.00 w Mauzoleum odprawiona zostanie uroczysta msza święta, odbędzie się również Leśna Droga Krzyżowa, organizowana we współpracy z Nadleśnictwem Suchedniów.
Uroczystości organizują Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach, Delegatura Instytut Pamięci Narodowej w Kielcach, Nadleśnictwo Suchedniów oraz Muzeum Wsi Kieleckiej. Patronat Narodowy objął prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda w Stulecie Odzyskania Niepodległości.
W sumie to niech mi ktoś wytłumaczy. Jaki sens miało wysadzanie pociągów niemieckich jadących na wschód? Jeden wróg gorszy od drugiego!
OdpowiedzUsuńZ perspektywy znanej nam historii można mieć wątpliwości. Ale oni wtedy tego nie wiedzieli. Wtedy miało to sens.
UsuńŻołnierz mógł nie wiedzieć, wykonuje rozkazy, ale dowództwo?
UsuńO Zychowicza się ktoś naczytał ...
Usuńwtedy WIERZONO, że ma to sens. Ludzie mieli wiarę, a nie dokładne informacje, że ich działalność miała określone znaczenie. To były trudne czasy. Teraz można powiedzieć, że powinno olać te transporty niemieckiej broni na wschód i niech się oni tam wykrwawią. My byśmy na tym skorzystali. Niestety, w tamtych czasach nie było internetu i wiedzy, którą mamy teraz...
OdpowiedzUsuńWeź. Dowództwo AK nie miało informacji? O 17 września nie wiedzieli, o wywózkach, o Katyniu itd. itp? Wykonywali polecenia anglików, bo to sojusznik naszego sojusznika! Ale w interesie Polski to nie było!
UsuńCo ty człowieku wypisujesz? Weź się za historie, albo popytaj ludzi którzy przeżyli te czasy, a jast ich bardzo niewielu.
OdpowiedzUsuńCo ty bredzisz? Nie masz nic mądrego do powiedzenia to się nie odzywaj!
UsuńDla mnie trudno jest nawet to tolerować za to co zrobili niemcy i sowieci dla nas polaków. Gwałcili strzelali w tył głowy to nie jest normalne . Nigdy nie będę za nimi choćby dla uczczenia swoich przodków.
OdpowiedzUsuńPełna zgoda. Ja tylko pytam jaki był sens wysadzania pociągów z zaopatrzeniem czy wojskiem w 1943 r?
UsuńTaki sam sens jak wysadzenia pociągów w 1942 czy 1944r.To była walka z Niemcami na każdym kroku. Na śmierć i życie.
OdpowiedzUsuńTwoja argumentacja jest żołnierska, ma bić wroga i ja to rozumiem. Ale przywódcy, którzy wydają rozkazy, powinni patrzeć trochę szerzej. Przypominam, że w 1943 to było już po Stalingradzie, gdzie było wiadomo kto tę wojnę wygra. I moje pytanie jest takie.
UsuńCZY WYSADZANIE TYCH POCIĄGÓW BYŁO W NASZYM INTERESIE?
Kiedyś liczyła się Ojczyzna Rodzina a teraz ważny jest interes
UsuńGdzie w moim pytaniu brak troski o Ojczyznę czy Rodzinę?
UsuńJak coś robisz, rób mądrze!
Jak się dwóch Twoich wrogów naparza to po im przeszkadzać?
Pan Redaktor zapomniał o mieście rodzinym nie wiem czy kino czynne
OdpowiedzUsuń