Stefan Ostrowski. |
W tym roku 1 listopada mija 100 lat, od powstania harcerstwa w Suchedniowie. Po wspomnieniach Franciszka Gładysza, publikuję teraz zapiski Henryka Miernika.
W lutym 1927 r. przybył na teren Suchedniowa, młody, energiczny nauczyciel Tadeusz Gruszczyński, do szkoły powszechnej obok kościoła. Była to jedyna szkoła w Suchedniowie pod kierownictwem p. R. Maleszki. Ja byłem wtedy uczniem klasy VI.
W dniu 23 III 1927 r. p. T. Gruszczyński zwołał pierwszą zbiórkę uczniów klas V-VII. Ponieważ w tym dniu było jeszcze zimno, zbiórka odbyła się w sali szkolnej. Na tę zbiórkę przybyło 55 chłopców. Pan T. Gruszczyński powiedział nam, po co nas zebrał, pokazał nam krzyż harcerski i wiele fotografii z obozów harcerskich i zapoznał nas z celami i prawem harcerskim. Nauczył nas jednej piosenki harcerskiej. Bardzo nam się to podobało.
Na następnej zbiórce, za gminą, która odbyła się już w kwietniu, przybyło mniej chłopców. Nie przybyli uczniowie ostatniej - VII klasy i ci, którym nie podobał się zakaz palenia papierosów. Na tej zbiórce podzieliliśmy się na 6 zastępów, po 7 i 8 chłopców. Mnie wybrano zastępowym zastępu "Wilków", a drużyna wybrała sobie za patrona Stefana Żeromskiego. Od tej pory zaczęły się normalne zbiórki i praca. Zastępu co tydzień, a drużyny raz na dwa tygodnie. Na zbiórkach drużyny uczyliśmy się śpiewu i marszów w zwartej kolumnie.
W manifestacji 3-go Maja 1927 r. obok Zw. Strzeleckiego i Straży Pożarnej wystąpiliśmy ze śpiewem w zwartej grupie. Śpiewaliśmy ładnie i od razu zdobyliśmy sympatie Suchedniowian. Po tym historycznym wydarzeniu nasz dh Drużynowy przystąpił do zorganizowania Koła Przyjaciół Harcerstwa, co mu się całkowicie udało. Pierwszym prezesem KPH był wysoko ceniony w Suchedniowie dr Witold Poziomski.
W roku 1927 jeden nasz zastęp w liczbie 8 harcerzy wziął udział w obozie Kiel. Chorągwi Harcerzy w Cedro-Mazurze k/Daleszyc. Uczestnicy tego obozu zdobyli stopnie młodzika, złożyli przyrzeczenie i otrzymali krzyże harcerskie. Po powrocie z obozu pełnili funkcje zastępowych, a J. Garbala nawet przybocznego drużynowego. W pozostałych miesiącach roku i inni harcerze przygotowywali się do złożenia przyrzeczenia i zdobycia stopnia młodzika. (zapiski Henryk Miernik).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz