Ulica Kielecka. |
I właśnie na czwartkowej sesji Rady Miejskiej, jeden z punktów, który rozpatrywali radni brzmiał "Projekt uchwały w sprawie pozbawienia drogi kategorii drogi gminnej". Podjęcie takiej uchwały dałoby oszczędności w budżecie gminnym, ale były pewne wątpliwości, które przedstawił burmistrz Cezary Błach, gdy radni podejmą decyzję o przekazaniu starej siódemki do województwa. Sejmik województwa w przeciągu 30 dni może przejąć "siódemkę" na własne utrzymanie, co jest raczej mało prawdopodobne. Może w zamian przekształcić inną drogę wojewódzką przechodzącą przez gminę (nr 751) i oddać ją na nasze utrzymanie lub wspomnianą "siódemkę" przekazać do powiatu. Z kolei powiat w przeciągu 30 dni może przeprowadzić takie same procedury jak województwo.
Konkludując, nie opłaca się przekazywać starej siódemki do województwa, ponieważ możemy na tym stracić. Po pierwsze trzeba się liczyć z tym, że województwo lub powiat nie wezmą wspomnianej drogi na własny garnuszek, a jeżeli tak to przekażą nam w zamian inne drogi. I czy to się opłaci, z pewnością nie, ponieważ droga E-7 wytrzyma jeszcze ok. 30 lat (ekspertyzy), a więc nie będzie potrzebowała kosztownych remontów. Natomiast drogi, które mogłyby trafić na nasze utrzymanie, a więc Mickiewicza, Bodzentyńska, Żeromskiego, Langiewicza (w zależności, kto by je przekazał) wiemy w jakim są stanie. Wtedy miasto na własny koszt musiałoby podjąć ich remonty.
Wobec takich argumentów użytych w czasie dyskusji radni nie podjęli uchwały o pozbawieni drogi E-7 kategorii drogi gminnej, tym samy pozostanie na utrzymaniu miasta i gminy Suchedniów.
Przekazanie drogi E-7 o długości ponad 8 km. w szerokości drogi o standardzie międzynarodowym zawsze jest korzystne. Wystarczy spojżeć tylko na koszty zimowego utrzymania. No ale cóż, zawsze jest jakieś ale. Ciekaw jestem w kiedy zostanie wyremontowana ul. Powstańców 1863r. oraz ul.Krótka.
OdpowiedzUsuńNa razie to jakoś gminy nie było stać nawet na regularne koszenie trawy na starej siódemce.
OdpowiedzUsuńcoś to tłumaczenie zagmatwane, widać że burmistrz z góry założył, że się nie opłaci i przypuszczam, że radni wzięli uszy po sobie
OdpowiedzUsuń