Koniec strajków (10)
|
Starke z robotnikami. |
Zmagania robotników z fabrykantami wchodziły w nowy
etap. Starke nie chciał płacić
robotnikom zasiłku chorobowego, a w połowie października 1906 roku wywiesił
pismo zawiadamiające, że dnia 23 października fabryka zostanie zamknięta z
powodu fermentu wśród robotników. Niezwykle trafnie przyczyny tego posunięcia ze
strony suchedniowskiego kapitalisty ujął „Czerwony Sztandar”, pisząc:
„Wyzyskiwaczom z Suchedniowa jest nie na rękę solidarność robotnicza i owocność
ich walki. Korzyści osiągnięte przez robotników w zeszłorocznym strajku nie
dają spać panu Starkemu, niepokoi go, że robotnicy mają teraz trochę więcej
czasu i wypoczynku”.
W dalszym ciągu swojego pisma Starke stawiał robotnikom
następujące warunki, na jakich nadal mogła być czynna jego fabryka: po pierwsze
– zgoda na wydalenie 27 robotników, tworzących „stały ferment” w fabryce; po
drugie – wyrzucony przez robotników magazynier ma być wprowadzony z powrotem do
fabryki, a za czas, przez który nie pracował, otrzyma wynagrodzenie z ich
kieszeni; po trzecie – robotnicy mają zwrócić trzy ruble kary nałożone na jednego
z urzędników za pobicie robotnika; po czwarte – skasowanie delegacji robotników
do załatwiania spraw spornych; po piąte – agitatorów nie wpuszczać do fabryki.
Był to frontalny atak na robotników i ich zdobycze, który miał szanse
powodzenia, gdyż był poparty bagnetami, sądami polowymi (zostały wprowadzone w
sierpniu 1906r.), skazującymi działaczy robotniczych na karę śmierci nawet za niewielkie
przewinienia.
Suchedniowscy proletariusze znaleźli się w trudnej
sytuacji. Na znak protestu przeciwko poczynaniom Starkego rozpoczęli strajk
trwający kilka dni. W związku z tym Radomski Komitet SDKPiL wydał specjalną
odezwę wzywających robotników Suchedniowa i innych miejscowości gubernii
radomskiej i kieleckiej do wytrwałej walki przeciw kontrrewolucyjnej działalności
Starkego. Ale ten miał za sobą ochranę, która brutalnie zdusiła strajk
protestacyjny w fabryce i aresztowała wielu tamtejszych członków SDKPiL.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz