sobota, 2 marca 2013

Aleksander Wielki Polini

Kontynuacja postu "Złote lata".
Tutaj zaczyna się wątek genealogiczny. Poprzedzający go wstęp przybliżał jedynie historyczne realia.
Ruiny po kuźnicy.
Naczelnikiem Okręgu Wschodniego był wtedy Włoch Alexander Pollini. Był z pewnością kimś bardzo ważnym, nadzorował cały okręg wschodni, wprowadzał nowe technologie, udoskonalał organizację pracy.  Metody te zdynamizowały rozwój i udoskonalały pracę kopalń , fryszerek oraz mniejszych zakładów przerabiających żelazo.
Pollini przybył do Suchedniowa w 1834 roku. Czuł się tu dobrze i intensywnie pracował. W aktach stanu cywilnego można znaleźć także ciekawe informacje dotyczące jego życia rodzinnego.
Przeglądając stare archiwa ASC Suchedniowa z lat 1836 i 1837 natrafiłem na dwa akty urodzenia dzieci Naczelnika Poliniego.
To oryginalne akty z tłumaczeniem autora artykułu.
Wyraźnie podpisany jest tutaj Alexander Polini
Jednak w innym akcie jest trochę inny podpis przez dwa ll

I komu wierzyć? Czy Włoch różnie się podpisywał? A może osoba sporządzająca duplikat ASC sama upraszczała sobie pracę, podpisując się za nich? To dobry materiał dla genealoga –grafologa.
Sprawa analizy tych akt jest nie tylko ważna ze względu na pisownię nazwiska ale również na ilość imion nadawanych dzieciom. Ta ilość /ponad jedno imię/  świadczyła o pozycji społecznej ojca i jego rodziny.Trzeba zaznaczyć, że w ówczesnym  Suchedniowie były też inne rodziny nadające swoim nowo narodzonym dzieciom kilka imion.
Np. Piwowar musiał mieć wyjątkowo wysokie poważanie społeczne skoro dziecku nadał aż trzy imiona. Przy okazji warto wspomnieć, że oprócz fabryczek kojarzonych z metalurgią produkowano w Suchedniowie znakomite piwo według niemieckich receptur, stosując niemieckie technologie warzenia. Ale o browarze i browarnikach napiszę innym razem.
Po raz kolejny, przeglądając stare księgi nie mogę się oprzeć wrażeniu, że"sami nie wiemy co posiadamy". Co do jednego jestem przekonany – mieszkańcy Suchedniowa mogą być dumni ze swoich przodków i swojej historii.
(AS)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz