Wizyta ambasadora Niemiec dr Arndta Freytaga von Loringhovena w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie była wizytą kurtuazyjną, gdyż dyplomata nie mógł być obecny podczas otwarcia muzeum – przez Andrzeja Dudę, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – 12 lipca 2021 roku. W jego zastępstwie przybył wówczas do Michniowa jego attaché.
Ambasador i konsul generalny Niemiec spotkali się z Tadeuszem Sikorą, dyrektorem Muzeum Wsi Kieleckiej, a następnie złożyli wieńce przed mogiłą ofiar pacyfikacji 12 i 13 lipca 1943 roku. W Michniowie doszło do jednej z najtragiczniejszych w skutkach pacyfikacji, którą spowodowały donosy niemieckich konfidentów. Oskarżyli oni miejscową ludność o współpracę z partyzantami. Nad ranem 12 lipca 1943 roku, wieś została okrążona przez Niemców. Rzeź ludności trwała dwanaście godzin. Niemcy zamordowali wówczas 102 osoby, w tym 95 mężczyzn, pięcioro dzieci i dwie kobiety. Kobiety i dzieci ginęły od kul lub bagnetów, 23 mężczyzn zastrzelono lub spalono żywcem w stodołach. Następnego dnia hitlerowcy ponownie napadli na Michniów. Tym razem mordowali wszystkich bez względu na płeć i wiek. Najmłodszą ofiarą pacyfikacji był dziewięciodniowy Stefanek Dąbrowa, spalony żywcem z całą rodziną.
Goście zwiedzili Mauzoleum, którego budowa została dofinansowana ze środków Unii Europejskiej Europejskiej w ramach Projektu: Rozbudowa i modernizacja Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie.
Oni powinni co dzień na kolanach za.......ć do Michniowa i patrzeć na to bestialstwo co ich dziadkowie i ojcowie zrobili.
OdpowiedzUsuńTrzeba dodać, że ojciec Arndta - Bernd Freytag von Loringhoven był wiernym adiutantem Adolfa Hitlera do ostatnich chwil jego życia (o ile skończyło się ono w bunkrach miasta Berlin).
OdpowiedzUsuń