Suchedniów dwukrotnie gościł urzędującego Prezydenta Polski. W roku 1928 był nim Ignacy Mościcki, a w 1995 Lech Wałęsa. Poniżej przedstawiamy informację dotyczącą pierwszej wizyty.
Wiadomość o przyjeździe Pana Prezydenta przyjął
Suchedniów z entuzjazmem. Szybko zorganizowany komitet zajął się sprawnie
godnem przyjęciem Pierwszego Dostojnika Państwa. Mimo dnia roboczego kilka
tysięcy publiczności zebrało się przy bramie triumfalnej, na szosie kieleckiej
przy Klubie Urzędników. Przybywającego przy dźwiękach miejscowej orkiestry Pana
Prezydenta, powitał starosta, inż. Boryssowicz. Wójt gminy wręczył chleb i sól,
w imieniu zaś obywateli przemówił ks. Proboszcz Szubstarski.
Po powitaniach Pan Prezydent przyjął raport komendanta
miejscowego Oddziału Strzeleckiego i naczelnika rejonu Suchedniowskiego straży
pożarnych, poczem przeszedł przed frontem szeregów strażackich. Witała również
Dostojnego Gościa gmina żydowska.
Uwagę Pana Prezydenta zwróciły wystawione przy bramie
triumfalnej eksponaty wytwórczości miejscowych fabryk.
Podniosłą i wzruszającą mowę ks. Proboszcza
Szubstarskiego, jako piękny wyraz uczuć obywatelskich, przytaczamy w całości:
Jako sługa Najwyższego Pana, duszpasterz
tutejszej parafii, witam Pana Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej w
imieniu swojem i moich parafjan. Wielki zaszczyt spotyka dzisiaj mieszkańców
Suchedniowa, bo choć przez krótką chwilę mogą gościć wśród siebie Najwyższego
Przedstawiciela Państwa - w osobie Pana Prezydenta. Uczuciami radości
przepełniają się serca, nietylko nas tu obecnych, ale i tych braci robotników,
którym obowiązek nie pozwolił dzisiaj stanąć tu wraz z nami, bo muszą pracować
w fabrykach i tartakach i na chleb dla siebie i dla większej pomyślności odrodzonej
Ojczyzny Naszej!
Dostojna osoba Twoja Panie Prezydencie, jest
ściśle złączona z Polską.
Z tą Polską, oczekiwaną przez dziadów i
pradziadów naszych.
Z tą Polską, o której wolność i mieszkańcy
Suchedniowa walczyli w powstaniu z 1863 r., a wtedy tę samą drogę na której
raczyłeś stanąć, Panie Prezydencie, obficie zrosili własną krwią...
Z tą Polską, zmartwychwstałą Ojczyzną naszą, jest
ściśle złączona Osoba Twoja!... Bo na skroniach Twoich widnieje aureola królów
i świetnych wodzów naszych. Bo kierownictwu Twemu Opatrzność powierzyła ster
Ojczyzny!
Bo w ręku Twoim Bóg złożył losy narodu całego!
Bo w mocy Twojej spoczywa złemu przeszkodzić...,
dobremu rozkrzewienie nadać!...
Wiemy, Panie Prezydencie, że Twoje światłe
zarządzenia mają na celu dobrobyt obywateli, ulżenie nędzy ludzkiej, po wojnie
rozmnożonej, zmuszanie do pracy trutniów, pragnących lekkiego chleba kosztem
innych, skasowanie w Polsce żebractwa.
Niech Bóg Najświętszy dopomaga Ci w ciężkiej
pracy Twojej nad prowadzeniem Ojczyzny naszej do szczęśliwego celu, który jej
przeznaczyła Opatrzność i historia wieków wykuła!
Niech Bóg Najświętszy sprawi, aby za rządów
Twoich spełniła się na Polsce coraz więcej ta historyczna prawda: „Polonia
semper fidelis”.
Żyj nam długo, Panie Prezydencie i rządź nami z pożytkiem
Chwały Bożej i dobra ogólnego!...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz