niedziela, 30 marca 2014

Koniec strajków (10)

Starke z robotnikami.
Zmagania robotników z fabrykantami wchodziły w nowy etap.  Starke nie chciał płacić robotnikom zasiłku chorobowego, a w połowie października 1906 roku wywiesił pismo zawiadamiające, że dnia 23 października fabryka zostanie zamknięta z powodu fermentu wśród robotników. Niezwykle trafnie przyczyny tego posunięcia ze strony suchedniowskiego kapitalisty ujął „Czerwony Sztandar”, pisząc: „Wyzyskiwaczom z Suchedniowa jest nie na rękę solidarność robotnicza i owocność ich walki. Korzyści osiągnięte przez robotników w zeszłorocznym strajku nie dają spać panu Starkemu, niepokoi go, że robotnicy mają teraz trochę więcej czasu i wypoczynku”.


W dalszym ciągu swojego pisma Starke stawiał robotnikom następujące warunki, na jakich nadal mogła być czynna jego fabryka: po pierwsze – zgoda na wydalenie 27 robotników, tworzących „stały ferment” w fabryce; po drugie – wyrzucony przez robotników magazynier ma być wprowadzony z powrotem do fabryki, a za czas, przez który nie pracował, otrzyma wynagrodzenie z ich kieszeni; po trzecie – robotnicy mają zwrócić trzy ruble kary nałożone na jednego z urzędników za pobicie robotnika; po czwarte – skasowanie delegacji robotników do załatwiania spraw spornych; po piąte – agitatorów nie wpuszczać do fabryki. Był to frontalny atak na robotników i ich zdobycze, który miał szanse powodzenia, gdyż był poparty bagnetami, sądami polowymi (zostały wprowadzone w sierpniu 1906r.), skazującymi działaczy robotniczych na  karę śmierci nawet za niewielkie przewinienia.
Suchedniowscy proletariusze znaleźli się w trudnej sytuacji. Na znak protestu przeciwko poczynaniom Starkego rozpoczęli strajk trwający kilka dni. W związku z tym Radomski Komitet SDKPiL wydał specjalną odezwę wzywających robotników Suchedniowa i innych miejscowości gubernii radomskiej i kieleckiej do wytrwałej walki przeciw kontrrewolucyjnej działalności Starkego. Ale ten miał za sobą ochranę, która brutalnie zdusiła strajk protestacyjny w fabryce i aresztowała wielu tamtejszych członków SDKPiL.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz