Nie dziwi już nikogo, że młodzi wyjeżdżają za pracą nie tylko z Suchedniowa, ale opuszczają kraj, w którym pracy również brakuje. Gdzie te czasy, gdy z FUT-u i Marywilu po godzinie 15 waliły tłumy. Życie wyglądało inaczej, ludzie może byli biedniejsi, choć z tym się do końca nie zgadzam, ale nie było tego "wyścigu szczurów" jaki się teraz obserwuje. Jeden dla drugiego nie był wilkiem, był kontakt międzyludzki, a teraz wychodzę na ulicę, a tu nawet "żywego ducha". Gdzie te czasy w "Staropolskiej", gdy już o godzinie 17 brakowało miejsc, młodzi potrafili się bawić - ale o tym jeszcze napiszę.
Suchedniowska młodzież AD 1979. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz