czwartek, 20 listopada 2014

Suchedniowski camping najlepszy w Polsce!

Polska Federacja Campingu i Caravaningu we współpracy z Ministrem Sportu i Turystyki oraz Polską Organizacją Turystyczną już po raz 14 przeprowadziły konkurs "Mister Camping". W ramach konkursu oceniane są między innymi: stan zagospodarowania i wyposażenia campingu, czystość, estetyka, jakość obsługi turystów. Laureaci konkursu są rekomendowani w informatorach wydawanych przez PFCC oraz na stronie Federacji.
W tegorocznej edycji suchedniowski camping nr 140 zajął pierwsze miejsce wspólnie z dziewięcioma innymi ośrodkami w kategorii pojemności miejsc 151-300. Dotychczas nasz camping w roku 2013 był 2 (151-300), 2012 - 2 (do 150), 2011 - 2 (do 150), 2010 - 4 (301-450), 2009 - 4 (do 150), 2008 - 3 (151-300), 2007 - 3 (do 150), 2006 wyróżnienie (do 200), 2005-2004 brak, 2003 - 3 (do 200), 2002 - 3 (do 200), 2001 - wyróżnienie (do 200). Jak więc widać na podstawie tych danych nasz camping był zawsze nagradzany z wyjątkiem dwóch edycji, a teraz jest wśród najlepszych w kraju. Gratulacje!

2 komentarze:

  1. Być może ktoś wie dlaczego wszystkie drzewa na campingu są ucinane w połowie? Bezpieczeństwo, mało słońca, a może osobliwy gust kierownika ośrodka? Brzózka w pobliżu plaży w pod którą latem mogli się schronić w upalne dni mniej słońcolubni plażowicze też padła ofiarą gości z piłą - po prostu genialne. Przecież to jest karygodne, kilkudziesięcioletnie drzewa przycinać jak żywopłot bez żadnego powodu. Szkaradztwo. Ktoś kto rządzi campingiem kilka lat i robi spustoszenie na lat kilkadziesiąt powinien ponieść konsekwencje.
    Z resztą podobnie wygląda pielęgnacja drzew przy niektórych ulicach w Suchedniowie. Co roku korona drzew jest obcinana, zostaje sam pień i straszy przez kilka miesięcy, aż do wiosny. Dla mnie jest to ochydne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaaaaaaaaaaaaaaaa to jakiś śmiech na sali, że najlepszy. Co z tego ze jest dużo miejsc, ze bieżąca woda energia itp. ale jak to wygląda wszystko. Rodem jak za czasów głębokiej komuny. Zalew istny "Syfilis", śmierdząca brudna woda, strach tam wejść żeby jakiegoś choróbska nie złapać. Łodzie i rowerki chyba Gierka pamiętają. Otoczenie w ogole nie zagospodarowane, wystarczy sie przejechać do sasiednich miejscowości Topornia kolo Przysuchy , Chlewiska, Sielpia baaaa nawet w Wąchocku jest ładniej. Nie to ze złosliwie napisze, ale Nowa Władza ma szanse się teraz wykazać ...

    OdpowiedzUsuń