wtorek, 16 września 2014

Suchedniowski "góral"

Grzegorz Michnowski na mecie
jednego z wyścigów.
Pomimo, że sam jeżdżę rowerem, na którym przejechałem w tym roku ponad 1800 kilometrów i zaliczyłem większość świętokrzyskich podjazdów, to z pewnością nie odważyłbym się na wyczyn, którego dokonał prezes Suchedniowskiego Stowarzyszenia Cyklistów Grzegorz Michnowski, dyrektor Zespołu Szkól im. H. Sienkiewicza.
Otóż prezes Michnowski wziął udział w siódmej edycji górskiej czasówki Podsucha - Smrekovica. To bardzo specyficzny wyścig, rozgrywany w środkowej Słowacji, na trasie prowadzącej od parkingu przy "naszej" szosie E77 (przełamującej się w tym miejscu przez górskie przełęcze w stronę Budapesztu) do górskiego hotelu "Granit" położonego na głównym grzbiecie masywu Wielka Fatra. Na dystansie zaledwie 8,3 km. przewyższenie wynosi 812 m., bez choćby metra prostego odcinka - po prostu cały czas jest ostro pod górę.
Na tej "rzeźnickiej" trasie Prezes zajął 6 miejsce w kategorii wiekowej "muzi B" tj. mężczyźni w wieku 40-49 lat, co z pewnością jest jednym z większych o ile nie największym kolarskim sukcesem w "karierze kolarza Grzegorza Michnowskiego", a myślę, że również suchedniowskiego kolarstwa. Proszę sobie tylko wyobrazić, że na przejechanie tego dystansu "suchedniowski góral" potrzebował 46:17:3 minut i był najszybszym z Polaków. Gratulacje, tym bardziej, że nie był to pierwszy taki "wyczyn" Grzegorza Michnowskiego. Czekamy na kolejne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz