niedziela, 15 września 2013

3:0 i trzy punkty

Atakuje Lozniak.
Trwa świetna seria Orlicza, który po zwycięstwie z Hetmanem Włoszczowa umocnił się na drugim miejscu w czwartoligowej tabeli.
Orlicz - Hetman 3:0 (2:0)
Sędzia: Smolanko Maciej, widzów 600.
1:0 Cheneshkov Tihomir (12')
2:0 Małek Mateusz (42' samobój)
3:0 Nowocień Kacper (58')

Orlicz: Shram - Lozniak, Ciesielski, Krogulec, Koev - Cherkashyn, Ubożak, Kostov, Nowocień K. (86. Gniaździński) - Nowocień W. (68. Walcott), Cheneshkov (73. Sylla).
Dobry mecz w wykonaniu obu zespołów. Goście nie schowali się za podwójną gardą tylko podjęli walkę, lecz nie byli w stanie dotrzymać kroku gospodarzom. Nawet grając z przewagą jednego zawodnika, kiedy boisko opuścił Koev w 47. minucie po dwóch żółtych kartkach, a w konsekwencji czerwonej, nie zagrozili poważniej bramce strzeżonej przez Shrama.
Pierwsza bramka została wypracowana przez Wojciecha Nowocienia, który wrzucił piłkę z prawej strony w pole karne, a tam Cheneshkov główką skierował ją do siatki. Na kolejną musieliśmy poczekać do 42. minuty. Wtedy Ubożak w swoim stylu przedarł się lewą stroną, huknął i... słupek. Na nasze szczęście piłka po odbiciu trafiła w obrońcę gości i zatrzepotała w siatce. Tuż po zmianie stron Koev za niebezpieczne zagranie opuścił boisko, ale obraz gry niewiele się zmienił. W 58. minucie piłka trafiła do Cheneshkova, który głową skierował ją do Kacpra Nowocienia. Ten ostatni mimo młodego wieku zachował się niczym stary wyjadacz boiskowy i po ograniu dwóch obrońców w polu karnym umieścił ją w siatce.
Goście w całym spotkaniu nie oddali groźnego strzału. Jedyna akcja, która mogła przynieść im gola miała miejsce w 54. minucie, ale po strzale i rykoszecie od naszego obrońcy piłka przeszła tuż obok słupka na róg. A biało-niebieskim zabrakło szczęścia, a zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe. W 53. minucie Cheneshkov po solowej akcji zagrał w pole karne, jednak Kostov główkował nad poprzeczką. W 70. minucie role się odmieniły. Tym razem dogrywał Kostov, a Cheneshkov będąc sam na sam z bramkarzem oddał strzał tuż obok słupka. (zdjęcia na Facebooku Nasz Suchedniów w albumie Orlicz).
1.  Czarni Połaniec 71923–  461
2.  Orlicz Suchedniów71716–  452
3.  Lubrzanka Kajetanów71513–  743
4.  Pogoń 1945 Staszów71310–  9412
5.  Spartakus Daleszyce71314–  5412
6.  Alit Ożarów71114–11322
  Unia Sędziszów71114–11322
8.  Hetman Włoszczowa79  6–  8232
9.  Klimontowianka Klimontów 7812–13223
10.  Partyzant Radoszyce78  6–  7223
11.  Sparta Kazimierza Wielka77  7–  8142
12.  ŁKS Georyt Łagów7711–16142
13.  Skała Tumlin 75  9–16124
14.  Naprzód Jędrzejów74  6–17115
15.  MKS Zdrój Busko73  2–1134
16.  Orlęta Kielce71  9–2516
Rezerwy Orlicza przegrały w Wólce Kłuckiej z Płomieniem 0:2 i zajmują ostatnie 10. miejsce mając zerowy dorobek punktowy, a stosunek bramek 4:14.
Juniorzy Orlicza.
Nie udał się wyjazd juniorów do Bielin, gdzie przegrali z Nidzianką 1:3. Honorowe trafienie dla naszej drużyny Relidzyński.
Podopieczni Dariusza Kowalika zagrali w składzie: Borowiec - Lasota (Świtowski K.), Obara, Jurczenia, Sikora (Popovici) - Zolbach D., Herman (Pająk), Zolbach A., Świtowski P. - Tuśnio, Grudniewski (Relidzyński).
Mecz ustawiła sytuacja z 1. minuty, kiedy sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Nasza drużyna musiała gonić wynik, a dodatkowo kontuzje w pierwszej połowie Lasoty i Grudniewskiego miały wpływ na taktykę. Na przegraną dwoma bramkami biało-niebiescy nie zasłużyli, ponieważ gdyby wykorzystali swoje sytuacje mogliby doprowadzić nawet do remisu. Po trzech kolejkach juniorzy z dorobkiem sześciu punktów zajmują trzecią lokatę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz