niedziela, 14 marca 2021

SARNA NA WYSPIE

Prawie w samo południe suchedniowscy i skarżyscy strażacy uczestniczyli w niecodziennej akcji. Otóż na wyspie znalazła się sarna. Strażacy dotarli na wyspę i próbowali złapać sarnę i przewieźć ją na stały ląd. Ostatecznie sarna wskoczyła do wody i dopłynęła do brzegu, a następnie pobiegła do lasu.





27 komentarzy:

  1. Brawo dla strażaków,za pomoc sarence

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze pływać ją nauczyli :). Nie dawaj ryby tylko wędkę, niech sama sobie złowi hehehe :)

      Usuń
  2. jeszcze tylko karetki covidowej brakowało nad zalewem - wstyd tyle sprzętu wyjeżdza na marne widać nie ma roboty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz się do czego przypierdalać? A Ty masz co do roboty? Chyba nie skoro siedzisz i piszesz tylko po to aby coś napisać i do kogoś skrytykować. oczywiście chowając się za anonimem.

      Usuń
    2. mało macie wyjazdów dlatego sie trzęsiesz dobra i sarna a koszt takiej akcji ??? poszło z moich podatków ale 30zł złapałeś.na dobre 0.5 będzie.

      Usuń
  3. nie mają się strażaki czym zajmować! 3 jednostki straży naliczyłem, łódź, a sarna nie chciała współpracować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bóle głowy mnie biorą na te komentarze ludzie czy jesteście tak źli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób sobie lewatywę może przejdzie

      Usuń
  5. Zrób sobie sam napędem z ropą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że masz doświadczenie:)

      Usuń
  6. sarenkę tylko wystraszyli, ciekawe kto taki mądry i zgłaszał problem, że sarna na wyspę wlazła, strażakom się nie dziwię mieli polecenie to pojechali ale z tym systemem jest coś nie tak, że do takich spraw jest straż wysyłana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze weterynarza z procą i powiatowego lekarza weterynarii brakło,dwóch myśliwych i rzeżnika i MAGDY zeby przyprawiła sarnine

      Usuń
  7. Ja zgłaszam, że jakieś ryby w zalewie toną. Teraz rybki niech strażacy ratują...
    PS. Że tak powiem "od zawsze" na wyspę docierają sarny i jelenie. Te zwierzaki dobrze pływają, naprawdę nie ma sensu im "pomagać", lepiej je zostawić w spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i aż 3 wozy strażackie (albo i więcej, ale 3 widać na zdjęciu) do takiej akcji to zdecydowana przesada... Ile wyślą po kota na drzewie?

      Usuń
    2. tylko snajpera brakowało:)

      Usuń
    3. matko ile gadów tu się wypowiada

      Usuń
    4. jesteś wśród swoich!

      Usuń
  8. Mam wrażenie, że nazwa tego bloga niedługo zamieni się w "Nasz Jad".

    OdpowiedzUsuń
  9. Następny przypał ze strażą w roli głównej. Niedawno drzewo grubości 15 cm na drodze pomiędzy Krzyżką i Michniowem, pies w dziurze, kot na drzewie - a do tego 2-3 zastępy straży. Za uruchomienie takiej akcji ratunkowej odpowiedzialność powinien ponieść ten kto taka akcję uruchomił i zadysponował tyle jednostek straży. Dlaczego to my mamy ponosić koszty takich nieprzemyślanych decyzji ??????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że zapali ci się dom(mieszkanie) lub będziesz miał wypadek i przyjedzie jeden wóz,wtedy będziesz narzekał że jest jeden.....

      Usuń
    2. może tak być, że przyjedzie 1 wóz bo reszta będzie akurat ganiać sarenkę po wyspie albo kotka o drzewie

      Usuń
    3. dokładnie !!!!

      Usuń
    4. Syrena wyje pali się muszę pędzić. Przecież nie jesteś strażakiem ,ja nie ale mąż mojej kochanki jest

      Usuń
  10. Anonimowy z 16 marca godz. 5:27 do kogo adresujesz ten swój bezmyślny komentarz ?? Komu życzysz aby mu się zapalił dom lub aby miał wypadek ??
    Niedługo do sarny, kota, psa i innej tego typu tragedii będzie wysyłany cały szwadron wojska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie życzenia zwykle wracają do adresata.

      Usuń
  11. Sarna zdycha, człowiek umiera

    OdpowiedzUsuń