Przedstawiciele Telekomunikacji Stacjonarnej wprowadzali konsumentów w błąd i nie zostawiali im kompletnych umów. Spółka bezprawnie pobierała opłaty: aktywacyjną i wyrównawczą. Za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na Telekomunikację Stacjonarną ponad 320 tys. zł kary.
Naruszenia praw konsumentów
Agenci reprezentujący Telekomunikację Stacjonarną najczęściej przedstawiali ofertę telefonicznie, a potem wysyłali do klienta kuriera z umową do podpisania. Przedstawiciele spółki sugerowali konsumentom, że chodzi o korzystniejsze warunki umowy z dotychczasowym operatorem, a nie o zawarcie nowej umowy z inną firmą. Podpisałam z tą spółką umowę, ponieważ osoba przedstawiła się, że jest z ORANGE, w której mam abonament i zaproponował korzystniejsze warunki. Spytałam czy to ORANGE i pokazałam moje rachunki i ten pan potwierdził, że tak – napisała jedna z konsumentek. Inny poszkodowany opisywał: Jestem osobą starszą, mam 85 lat, niedowidzę i niedosłyszę, dlatego wszystkie ważne decyzje podejmuję po konsultacji z moimi dziećmi. Sprawę przedstawiono mi tak, że byłem przekonany, że chodzi o firmę Orange.
Telekomunikacja Stacjonarna kierowała ofertę głównie do seniorów. Średni wiek klientów wyliczony z ponad tysiąca zawartych umów to 71,5 roku. Oprócz wprowadzania ich w błąd co do nazwy firmy i celu podpisania umowy, kurierzy często wbrew przepisom nie zostawiali im podpisanych dokumentów albo wręczali niekompletne, np. bez pierwszej strony z nazwą firmy czy bez wzoru odstąpienia od umowy. W efekcie wielu konsumentów o zmianie operatora dowiadywało się dopiero, gdy przychodził rachunek do zapłaty od nieznanej firmy. Bez dokumentów nie mogli też sprawdzić warunków umowy ani cennika.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zakwestionował też pobieranie przez Telekomunikację Stacjonarną opłaty aktywacyjnej (na start - 14,76 zł) i wyrównawczej (przy rozwiązaniu umowy - 25 zł za każdy miesiąc, który pozostał do jej końca) w sytuacji, gdy spółka nie zaczęła świadczyć usługi abonamentu. Jest to niezgodne z Prawem Telekomunikacyjnym. Wbrew przepisom Telekomunikacja Stacjonarna pobierała te opłaty także od osób, które korzystały z jej usług wyłącznie przez numer dostępu, natomiast nie zmieniły operatora w zakresie abonamentu. Tymczasem celem modelu wyboru dostawcy usług telefonicznych przez numer dostępu lub preselekcję było umożliwienie konsumentom korzystania z konkurencyjnych ofert operatorów, przed każdym nawiązaniem połączenia. Mogą mieć numery dostępu nawet kilkunastu firm telekomunikacyjnych i za każdym razem wybierać najbardziej atrakcyjną w danej chwili ofertę. Pobieranie dodatkowych opłat od takich umów zniechęcałoby konsumentów do zawierania ich z większą liczbą dostawców usług.
Prezes UOKiK nakazał Telekomunikacji Stacjonarnej natychmiastowe zaprzestanie stosowania nieuczciwych praktyk. Nałożył też na nią karę – 326,4 tys. zł. Decyzja nie jest prawomocna.
Klauzule niedozwolone
To nie pierwsza kara nałożona na Telekomunikację Stacjonarną. W grudniu 2019 r. Prezes UOKiK stwierdził, że spółka stosuje niedozwolone postanowienia umowne. Dotyczyły one m.in. automatycznego przedłużania umów na 2 lata czy udzielania nieodwołalnych pełnomocnictw do przeniesienia numeru (szczegóły w decyzji). Wtedy kara wyniosła ponad 56 tys. zł. Decyzja jest nieprawomocna, spółka odwołała się do sądu.
(źródło: UOKiK)
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW sumie nie słyszałem nigdy o tej sytuacji, ale jeśli chodzi o sama telefonię to ja również się nią interesuję. Muszę przyznać, że jak czytałem na stronie https://www.biznesgazeta.pl/co-to-sa-telefony-ip-kiedy-moga-okazac-sie-przydatne/ to już dokładnie wiem czym są telefony IP.
OdpowiedzUsuń