poniedziałek, 13 stycznia 2020

KOLIZJA ZA McDONALD'S

Miejsce na trasie S7, za McDonald's w kierunku Kielc wydaje się bardzo pechowe dla kierowców. Było tam kilka jak nie kilkanaście zdarzeń drogowych (czyżby jakieś cieki wodne). Nie inaczej było dzisiaj o 5.30, gdy 36-letni kierowca jadący fiatem ducato, nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającej go ciężarówki wiozącej drewno i uderzył w jej tył. W efekcie samochód wylądował na barierkach energochłonnych i przewrócił się na bok. Na miejscu interweniowali suchedniowscy strażacy i dwa zastępy ze Skarżyska.
Było również pogotowie, ale na szczęście nikt nie ucierpiał na tyle, aby zabrać go do szpitala. Wystąpiły utrudnienia w ruchu, zwłaszcza w czasie gdy stawiano samochód dostawczy na koła i ładowano go na lawetę.


3 komentarze:

  1. ciekawe:
    https://www.youtube.com/watch?v=VZXnoociezo

    OdpowiedzUsuń
  2. Tam są łuki, auta jadą 120km/h, i nagle pojawia sie MOP..., ktoś zwolni, ktoś zechce nagle zjechać, skorzystać itp. Przy natężeniu ruchu kilkudziesięciu tysięcy aut na dobe trzeba się przyzwyczaić do wypadków w tym miejscu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może po prostu wystarczy nie siedzieć komuś " na dupie" tylko zachować odpowiednią odległość od poprzedzającego pojazdu? Widać, że to dla wielu kierowców "mission impossible". Tak samo zresztą, jak na skrzyżowaniu Mickiewicza z Kielecką. Wystarczy tylko zastosować się do znaków i zatrzymać na chwilę aby dokładnie się rozejrzeć. Tylko po co skoro można jechać na przecinaka, a nuż się uda. Później się wszyscy zastanawiają skąd tyle wypadków.

      Usuń