Z kolejnego opisu możemy się dowiedzieć jak w 1890 roku obchodzono "Barbórkę" w Suchedniowie oraz jak dbano o górników urządzając im poczęstunek składający się z wódki, piwa, bułek i papierosów.
W uroczystości Ś. Barbary patronki górnictwa, w kościele
Suchedniowskim o godz. 10 rano odprawione zostało uroczyste nabożeństwo wobec
licznie zebranych górników. Wieczorem rozpoczęła się zabawa tańcująca, na
której 28 par z werwą górniczą, tańczyło do rana.
W dniu powyższym, rok rocznie, oprócz rozdawanych
gratyfikacyi robotnikom, z funduszu na ten cel specyalnie przeznaczonego, w
gmachu biura górniczego urządzany był poczęstunek dla robotników, składający
się z wódki, piwa, bułek i papierosów. W roku bieżącym kilku starszych majstrów
wystąpiło z prośbą, aby suma przeznaczona na ów poczęstunek, obróconą została
na dywan przed ołtarz Ś. Barbary. Ma się rozumieć, że prośba ta przez władzę
miejscową uwzględnioną została i kościół zyskał nową ozdobę.
Niedawno u nas z
trzech jatek wykradziono mięso; złodzieja wyśledzono, a przy dokonanej rewizyi
oprócz mięsa w ziemi znaleziono zakopane różne ubrania. Nie wszystkie jednak
kradzieże przypisywać należy miejscowym amatorom cudzej własności, bo
dziesiątki podróżnych, jacy codziennie odwiedzają nasze domy, z otrzymywanych
wsparć nie mogą widać odbywać dalszej podróży i zmuszeni są szukać innych
środków.
Zwrócić tutaj także trzeba uwagę na tę okoliczność, że
podróżni idąc z Lublina do Płocka lub z Kalisza do Warszawy, zawsze obracają
drogą na Suchedniów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz