wtorek, 21 kwietnia 2015

Suchedniowskie drogi do niepodległości

Od lewej strony: R. Śmietanka-Kruszelnicki,
A. Włodarczyk-Mazurek, T. Domański,
M. Grosicka, E. Kołomańska, Cz. Ryszka.
W poniedziałek, 20 kwietnia w Suchedniowskim Ośrodku Kultury "Kuźnica" odbyła się konferencja popularnonaukowa "Suchedniowskie drogi do niepodległości 1863-1918-1989" zorganizowana przez kielecką delegaturę Instytutu Pamięci Narodowej, pod patronatem poseł na Sejm RP Marii Zuby, starosty skarżyskiego Jerzego Żmijewskiego i burmistrza Suchedniowa Cezarego Błacha. Partnerami byli SOK "Kuźnica" i Zespół Szkół im. H. Sienkiewicza, a koordynatorem dr Tomasz Domański z IPN.
Przybyłych, a wśród nich wyżej wymienionych oraz posła na Sejm RP Andrzeja Bętkowskiego i ks. proboszcza Marka Migockiego przywitał Naczelnik Delegatury Leszek Bukowski i na wstępie przeprosił, że ze względów zdrowotnych nie wszyscy prelegenci mogli przyjechać - liczę, że konferencja raczej nie rozszerzy wiedzy zebranych, ale z pewnością ją uzupełni.

Jako pierwsza wystąpiła mgr Ewa Kołomańska z Mauzoleum w Michniowie z referatem
pt. 
"Produkcja broni w Suchedniowie dla potrzeb oddziałów powstańczych i partyzanckich w XIX i XX w.", która przekazała zebranym wiele ciekawostek dotyczących zwłaszcza powstania listopadowego. Mogliśmy się dowiedzieć między innymi, że w tamtych czasach w Suchedniowie produkowano dziennie 90 luf karabinowych. Ale to nie wszystko, samych kos bojowych na naszym terenie wyprodukowano ponad 7 tysięcy, a jeżeli dodamy do tego 50 szt. dział wałowych to możemy sobie wyobrazić jak ważnym ośrodkiem w tamtym okresie był Suchedniów.
Pani Kołomańska przybliżyła sylwetkę Wilhelma Palisy, ostatniego powstańca styczniowego, którego pochowano przy asyście sztandaru powstańczego. Ponadto opisała historię tego sztandaru i Stanisława Pecka.
Odniosła się również do czasów okupacji, gdy w naszym mieście wyprodukowano 58 stenów.
Kolejnym mówcą był dr Tomasz Domański, którego referat "Opór społeczny w gminie
Suchedniów w okresie II wojny światowej" przybliżył nam tę problematykę. Opór społeczny w tamtych czasach to m.in. nielegalny ubój zwierząt, przemiał zboża, nie stawianie się do pracy, udzielanie pomocy i schronienia Żydom, czy też pomoc oddziałom partyzanckim. Przekazał informacje o posterunku na Pasterniku (w dzisiejszej szkole), który funkcjonował od wiosny 1943 roku do lata 1944. Za stosowanie biernego oporu stosowano represje, na dzień dzisiejszy stwierdzono około 80 takich przypadków. Wiadomo, że Władysław Dróżdż został rozstrzelany za pomoc udzielaną Żydom. Tak samo rozstrzelano Wacława Zolbacha za pomoc Żydom, czy też Konstantego Zolbacha z Kruka, który prowadził nielegalny przemiał zboża,
Pan Domański wiele miejsca poświęcił tajnemu nauczaniu i roli jaką wtedy odegrał Franciszek Gładysz. 
Mgr Agnieszka Włodarczyk-Mazurek, rodowita suchedniowianka wystąpiła z referatem
"Pomoc medyczna dla partyzantów w regionie świętokrzyskim. Sylwetki zasłużonych lekarzy". Oczywiście najwięcej czasu poświęciła dr Witoldowi Poziomskiemu, ale przedstawiła sylwetki i innych lekarzy w tym Józefa Dziurzyńskiego i aptekarza Stefana Górbiela.
Dr Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki przygotował temat pt. "W walce z komuną. "Ostatni leśni" w Górach Świętokrzyskich". Mogliśmy się dowiedzieć o działaniach grup partyzanckich, które w 1945 roku nie złożyły broni i działały na naszym terenie w latach czterdziestych. Ale nie tylko o nich, w tym czasie działały grupy inspirowane przez UB,
które podstępnie likwidowały "żołnierzy wyklętych". Na naszym terenie działała grupa "Drągala", ppor. "Igła" czy też "Wilczur". Na sali była Józefa, żona Aleksandra Życińskiego "Wilczura", która po raz kolejny wystąpiła do przedstawicieli IPN o pomoc w zidentyfikowaniu miejsca śmierci jej męża i wielu innych w lesie obok Zgórska. Jednym z agentów bezpieki, przez którego doszło do wsypy był "Jeleń" - UB przejęło ukryte m.in. dwa ckm, 41 rkm, 21 stenów, 3 rusznice p.panc., 300 karabinów, 10 skrzyń z taśmami do ckm, 200 kg materiałów wybuchowych - prawdziwy arsenał.
Mgr Marzena Grosicka przybliżyła nam historię czterech uczniów z Bliżyna w referacie
"Młodzież w oporze społecznym lat osiemdziesiątych na przykładzie "Grupy Bliżyńskiej". Warto wspomnieć, że pomimo usilnych starań organów bezpieczeństwa, grupa ta nie została nigdy rozpracowana.
Jako ostatni wystąpił senator RP Czesław Ryszka przypominając nam sylwetkę ks. infułata Wójcika w referacie "Ks. inf. Józef Wójcik - kapłaństwo w cieniu krzyża".
Na zakończenie konferencji na sali wywiązała się dyskusja. Słuchacze ciepło przyjęli wystąpienia prelegentów i liczą na kontynuowanie tej formy spotkań. Magdalena Dąbrowska-Tabor ma nadzieję, że po tej
konferencji ukarze się jakaś publikacja. Poseł Maria Zuba podziękowała przedmówcom za przygotowanie referatów, a wszystkim na sali za przybycie i uczestniczenie w tym wydarzeniu - Jestem dumna z suchedniowskich kobiet, które nie powstrzymywały mężów i synów przed działalnością patriotyczną na przestrzeni wieków, ale wręcz ich inspirowały. Tematy, które były dzisiaj poruszone, należy rozwinąć i dlatego warto kontynuować takie spotkania, aby głód historii Suchedniowian zapełnić, ponieważ teraz tylko zostaliśmy tym głodem zarażeni. Na koniec skierowała słowa ku młodzieży, że dzięki dzisiejszemu spotkaniu
bardziej się zainteresują historią swojego miasta i okolicy.

Burmistrz Cezary Błach podziękował prelegentom, że dzięki ich pracy teraz uczymy się od nowa historii, która przez laty była zakłamana oraz zaprosił ich na kolejne tego typu spotkania z Suchedniowianami.
ps. Postaram się opublikować materiały z tej konferencji.

3 komentarze:

  1. W końcu jakaś poważna impreza.
    Bo od tych tańców i śpiewów to się robi niedobrze.
    Przyszedł czas na poważne działania,
    Czekam na realizację obietnic wyborczych:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń