12 maja 1935 roku w Belwederze, zmarł Józef Piłsudski, działacz niepodległościowy dowódca I Brygady Legionów, Naczelnik Państwa, Naczelny Wódz, Marszałek Polski, jeden z ojców polskiej niepodległości, wybitny mąż stanu, dowódca, który zatrzymał nawałę bolszewicką w 1920 roku. Pogrzeb Józefa Piłsudskiego odbył się 18 maja.
Na wieść o zgonie Pierwszego Marszałka Polski, Józefa Piłsudskiego Suchedniów okrył się ciężką żałobą. Samorzutnie stworzony z przedstawicieli wszystkich miejscowych organizacyj Komitet przystąpił do prac związanych z przeprowadzeniem uroczystości pogrzebowych. W spontanicznem uniesieniu stworzono pomnik z zieleni i kwiecia na skwerze przy rozstajnych drogach Bodzentyn-Warszawa-Kielce. Na wysokim cokole, w obramowaniu strzelistych masztów ze srebnemi orłami, okrytemi kirem, , w powodzi festonów w zieleni barw narodowych, stanęło popiersie Ukochanego Wodza Narodu.
16 maja wieczorem, na zbiórce wszystkich oddziałów mundurowych w obecności miejscowych władz i ogromnych rzesz ludności, stanęły przy pomniku okryte żałobą sztandary, poczem Komendant Związku Strzeleckiego zaciągnął pierwszą wartę honorową. Płonące znicze i pochodnie Straży Pożarnych oraz grobowa cisza była oddaniem hołdu Wielkiemu Budowniczemu Państwa.
12 maja 1935 roku w Belwederze, w otoczeniu rodziny zmarł Józef Piłsudski, działacz niepodległościowy dowódca I Brygady Legionów, Naczelnik Państwa, Naczelny Wódz, Marszałek Polski, jeden z ojców polskiej niepodległości, wybitny mąż stanu, dowódca, który zatrzymał nawałę bolszewicką w 1920 roku. Pogrzeb Józefa Piłsudskiego odbył się 18 maja. A tak obchodzono uroczystości pogrzebowe w Suchedniowie.
W piątek wieczorem wzdłuż toru kolejowego, na przestrzeni kilku kilometrów zapłonęły ogniska i pochodnie. To ludność z dalekich wsi przyszła żegnać Ukochanego Wodza, idącego w ostatnią podróż przez wierną ziemię kielecką. Na dworcu skoncentrowały się miejscowe władze, organizacje ze sztandarami. Sunie w ciszy nocnej żałobny pociąg z rozpiętym na przodzie orłem. Płynie wysoko jaśniejąca niebiańskim blaskiem - Trumna. Zapatrzonych w Nią ogarnia bezgraniczny smutek. Słychać szlochy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz