Trwa passa biało-niebieskich na czwartoligowych boiskach. W 21-letniej historii tej klasy rozgrywek podopieczni Łukasza Ubożaka odnosząc siódme kolejne zwycięstwo, wyrównali swój rekord w tej klasie rozgrywkowej. Dzisiaj Orlicz wygrał z Nidą Pińczów 3:1, będąc w przekroju całego spotkania drużyną lepszą. Od pierwszych minut, orły dyktowały warunki gry i tylko kwestią czasu były bramki. Pierwsza padła po rzucie rożnym, kiedy Dominik Chrzanowski dograł piłkę do Mateusza Tumulca, a ten skierował ją do siatki. Jeszcze przed przerwą Mateusz był faulowany w polu karnym, a Piotr Solnica wykorzystał rzut karny. W drugiej połowie niespodziewanie goście strzelili kontaktowego gola, ale riposta biało-niebieskich była skuteczna. Po raz trzeci Mateusz Tumulec miał udział przy zdobyciu bramki. Tym razem popisał się asystą do Łukasza Piotrowskiego, który ustalił wynik meczu. Pod koniec spotkania przyjezdni mieli okazję na strzelenie gola, ale piłka trafiała w poprzeczkę lub interweniował Mateusz Ubysz. Również nasi piłkarze mieli okazję do podwyższenia wyniku, raz nawet obrońca gości wybił piłkę z linii bramkowej. Po rozegraniu 14 meczów Orlicz dalej jest liderem 4 ligi świętokrzyskiej, w środę gra w Kajetanowie, a w sobotę czeka trudny wyjazd do Daleszyc.
Orlicz - Nida Pińczów 3:1 (2:0)
1:0 Mateusz Tumulec (26')
2:0 Piotr Solnica (40' k.)
2:1 Kamil Wijas (71')
3:1 Łukasz Piotrowski (79')
skład: Ubysz - Świtowski, Cheneshkov, Jarząb, Bator (62' Boleń) - K. Tumulec, Skarbek (89' Paprocki), Solnica, Grzejszczyk (78' Piotrowski) - M. Tumulec, Chrzanowski (89' Bujak).
Brawo
OdpowiedzUsuńPytanie do Zarządu. Jak będzie wyglądała wiosna 2021, czy awans będzie w ogóle brany pod uwagę, czy stać Suchedniów na III ligę? Bo jeśli nie, to zaczną się mecze bez wygranych i lokata lidera będzie tylko wspomnieniem.
OdpowiedzUsuńSzukać sponsora to będzie chyba łatwiej jak się już będzie w miarę pewnym awansu a nie na początku drogi kiedy wszystko się jeszcze może zdarzyć. Zresztą liga może być w każdej chwili zawieszona.
UsuńNawet jeśli nie byłoby nas stać na III ligę to mamy teraz zacząć przegrywać ze strachu? To po jaką chol.rę w ogóle wychodzić na boisko? Taniej wyjdzie pokopać w B klasie, nie?