Wraz z uruchomieniem fabryki normalizowało się życie Suchedniowa. Z roku na rok rosły nakłady inwestycyjne, zwiększało się zatrudnienie, powracali do zakładu ludzie, którzy wcześniej – z braku pracy – musieli opuścić osadę. Kusiły ich nie tyle zarobki, co sentyment do fabryki.Do dnia dzisiejszego wśród załogi FUT panuje specyficzna, „familijna” atmosfera, u podstaw której leży osobisty sentyment, głębokie przywiązanie do wielowiekowych tradycji pracy i walki, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Te właśnie czynniki sprawiają, że w obecnej FUT pracują całe rodziny: Tuszniów, Krogulców, Belickich, Mierników i innych. Starsi przechodzą na emeryturę (na fotce pierwsi emeryci), a ich miejsca w fabryce zajmują synowie i wnuki, przejmując pałeczkę w produkcyjnej sztafecie, twórczo rozwijając dotychczasowy dorobek. Z tych też chyba względów fluktuacja kadry w zakładzie jest znikoma.
(źródło: broszurka FUT)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz