niedziela, 25 lutego 2024

REWITALIZACJA PARKU MIEJSKIEGO W SUCHEDNIOWIE - OD PROJEKTU DO ODBIORU INWESTYCJI

Zrobiło się ciepło, więc wybrałem się do naszego nowego parku. 
Park jest już dostępny po rewitalizacji. Został oficjalnie odebrany 27- go grudnia 2023 r. Jakie wrażenia?
Oczywiście cieszę się, że park został wreszcie odnowiony. Inwestycja ta była niewątpliwie bardzo potrzebna. Zacznę zatem od tego co mi się podoba.
Plusy:
Bardzo ładnie został zagospodarowany teren przy samym zalewie, alejka jest szeroka i estetyczna, czarne barierki pasują do czarnych parkowych latarni – ta alejka to wg mnie najładniejsza część parku zrobiona naprawdę z głową.
Bardzo dobrze park wygląda po zmroku. Oświetlenie poszczególnych ławek jest dobrym pomysłem, a cały park nocą wygląda ciekawie. To zdecydowany plus tej inwestycji.
Duży plac zabaw jest super sprawą. Jest rozległy i spełnia swoją rolę. Fajne miejsce integracji nie tylko dla dzieci ale również dla rodziców. Jest naturalnym miejscem spotkań dzieci i rodziców, fajne miejsce integracji. Duży plus.
Rozwiązania dyskusyjne:
Duży plac zabaw jest super sprawą, ale usytuowanie go jednak w samym środku otwartej przestrzeni parku czyni z niego element dominujący. Wydaje mi się, że można było ulokować plac zabaw w innym miejscu. Aż ciśnie się na usta pytanie do projektanta: dlaczego nie ulokował placu zabaw bliżej któregokolwiek brzegu, tak by ten nie zdominował całego parku. I jeszcze jednak uwaga: chyba przydałby się wokół placu zabaw jakiś niewysoki płotek by pieski, kotki (a może i dziki) nie mogły sobie swobodnie wchodzić tam gdzie bawią się dzieci.
Alejka na rzeźby .W zachodniej części parku jest wąska alejka z ustawionymi cokołami pod rzeźby. Cokoły ustawione są, nie wiedzieć czemu, na samym środku ścieżki i są takiej wielkości, że można postawić na nich co najwyżej filiżankę. Wygląda to dość dziwnie.
Minusy:
Rozwiązaniem, które bardzo rzuca się w oczy i mnie osobiście razi jest zjazd dla wózków od strony ulicy Bugaj wykonany z grubych betonowych płyt. Zjazd jest bardzo długi (ma jakieś 120 metrów) czteroczęściowy i przypomina tor bobslejowy. Wygląda dość absurdalnie. Oby nie stał się wkrótce tłem dla sprayowych popisów pseudokibiców.
Kolejny element, który mnie mocno razi to toaleta. Została usytuowana w bardzo niefortunnym miejscu, na widoku przy samej alejce głównej. Kontener z trójkącikiem i kółkiem kłuje w oczy z daleka, niczym niechciana wizytówka parku. Toalety zwykle umieszcza w miejscu nieco dyskretniejszym. Wg mnie to duży błąd projektanta i tego kto taki projekt przyjął.
Zdecydowanie jednak najdziwniejszą rzeczą w naszym parku jest tańcząca fontanna. To jakaś naprawdę przedziwna koncepcja, żeby plastikowa fontanna, która gra i świeci pływała po zalewie, na którym na bytują czaple siwe, gdzie jest tarlisko, a wędkarze łowią ryby na łowisku „no kill”. Ludzie w parku szukają raczej spokoju i ciszy. Na zalewie ma być wprowadzona uchwałą rady powiatu strefa ciszy. Albo zatem chcemy mieć spokój na zalewie, albo pływające plastikowe dziwactwa, które będą migać światełkami, wyrzucać wodę, pływać i grać (a jak znam życie-wkrótce się pewnie popsują). Fontanna ta kosztowała 600 tys. zł a więc prawie 10% całej inwestycji - cała inwestycja kosztowała bowiem 6,2 mln złotych.
Przyjrzyjmy się jeszcze jak te publiczne środki zostały wydatkowane.
Otóż, nie na wszystko starczyło pieniędzy. Projekt parku został okrojony o tężnię solankową, (która przecież miała być sfinansowana, zgodnie z wolą mieszkańców, ze środków covidowych, które gmina otrzymała w nagrodę). Gdzie się podziały te środki?
Nie został wykonany również pumptrack.
Najbardziej jednak dziwi mnie, że władze gminy zrezygnowały z monitoringu parku! To wydaje się bardzo nierozważne posunięcie biorąc pod uwagę, że teraz nie będzie nad nim żadnego nadzoru. Brak kamerek monitoringu niesie realną groźbę powolnego i bezkarnego niszczenia parkowej infrastruktury.
Inwestycja obejmująca teren całego parku nie objęła również schodów parkowych prowadzących na osiedle. Nie sposób tego zrozumieć. Schody te są w fatalnym stanie, nie dość że szpecą park, to na dodatek są już wykruszone w kilku miejscach i robią się po prostu niebezpieczne. Wystarczyło podpisać stosowne porozumienie ze spółdzielnią mieszkaniową i objąć je projektem. Niestety władze miasta tego nie uczyniły.
Moje wrażenia są zatem mocno mieszane, bo nie do końca takiej rewitalizacji parku oczekiwałem. Są tu ewidentne błędy na etapie samego projektu, który został przez władze zatwierdzony. Wygląda to tak, jak gdyby projektanci i wykonawcy przekonali inwestora do własnych pomysłów i mamy to co mamy.
Remont parku kosztował 6,2 miliona złotych. Udało się pozyskać 5 mln złotych dofinansowania(i chwała urzędnikom za to), pamiętajmy jednak, że to wszystko pieniądze z naszych podatków.
Na koniec uwag kilka o stanie aktualnym parku. Jest on widoczny na załączonych zdjęciach (toaleta jest wciąż nieczynna i zamknięta).
Szanowni Państwo, zapytam wprost.
Jaki odpowiedzialny włodarz dokonuje końcowego odbioru inwestycji w stanie, jak ten na zdjęciach?
P.S. Szczerze współczuję też pracownikom ZGK - pracy, która ich pewnie wkrótce czeka.
Z wyrazami szacunku 
Emil Tokarczyk


2 komentarze:

  1. Obawy wyrażane przez mieszkańców na etapie planowania zakresu prac w parku, w pełni się potwierdziły.Witający wszystkich wielki i szpetny wychodek, rażący tandetą i epatujący pstrokacizną plac zabaw dla dzieci, tańczące i świecące(straszące zwierzęta) fontanny!, betonowe słupki na środku ścieżki, klatka, to dziwy które próżno szukać nawet w największych "zadupiach".Przy schodach wystarczy postawić tabliczkę : UWAGA - schody w złym stanie technicznym. Przy okazji zniknęło trochę starych drzew i wszystkie stare krzewy gdzie kwitło życie małych stworzeń,(miejsca hibernacji jeży),które zostały zabite zimowym karczowaniem ich siedlisk.Jak to teraz wygląda-każdy widzi... :) ,a nad realizacją i tym wszystkim miał podobno czuwać architekt krajobrazu!? Prosimy o kontakt do niego.Wydano półtora miliona euro(czy aby tyle a nie więcej?) publicznych pieniędzy pieniędzy.Trzeba mieć nadzieję, że na kolejne "upiększające" miasto projekty zabraknie już czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś do "boju" rzeczywiście wysłano pracowników ZGK, którzy od rana poprawiali i tuszowali parkowe niedoróbki oraz przygotowywali ziemię chyba pod kolejne pokolenie traw, które wyraźnie nie udają się na suchedniowskim gruncie a są sadzone we wszystkich możliwych miejscach.Godna uznania antycypacja.

    OdpowiedzUsuń